Dorota123 – Dorotka, to jest lustro mojej babci...ona kochała zwierzęta, kochała ogród i kwiaty... Jak zmarła to wiedziałam, że jakąś cząstkę babci muszę zostawić w ogrodzie. I od razu pomyślałam, że to będzie lustro.
Już się przyjęło, że wszyscy nazywają je „przejściem na drugą stronę”...taki znak-symbol na pamiątkę po babci.
Ale, nasz racje, że wygląda jak ukryta w żywopłocie furtka do drugiego ogrodu...być może zaczarowanego ogrodu. Ha ha, już kilka osób się na to nabrało.

Dziś sesji zdjęciowej nie będzie, bo wczoraj pochłonęły mnie prace remontowo – ziemne, czyli poszerzanie rabatek, układanie obrzeży z kostki brukowej, gdzieniegdzie poprawianie położonych płyt chodnikowych...
Mój kręgosłup długo mi tego nie wybaczy... dziś zastrajkował i w związku z tym ledwo się ruszam. Jakby tego było mało, spiekłam wczoraj na słońcu plecy, więc tak czy siak...wieeeelka doopa...dziś tylko leżę, dobrze wyglądam, pachnę...i nadrabiam zaległości na forum.

A nie mówiłam że będziesz poszerzać
Od razu było wiadomo że albo cie jakies chciejstwa skusza albo twoje własne roslinki bujną sie i będzie im ciasno. Tak czy siak - roboty nie zazdroszcze - sama sie z podobna robota ociągam....z ostatecznym zrobieniem rózanki...