W sobotę mini spotkanie ogrodowiskowe na Święcie Kwiatów w Karsznicach. Targi nie duże, wystawców niewielu, ale zawsze można coś byhaczyć w dobrej cenie. PaniPrzyroda odjechała z bagażnikiem wypełnionym po brzegi, jankosia też coś tam przygarnęła a ja oczywiście dwie nowe hosty zaadoptowałam.
Po targach wpadłyśmy na trochę do jankosi aby popodziwiać jej ogród - jedyny w swoim rodzaju…500 szt stipy, wielgachny „hyzop”, cudna drewniana ścieżka, przepiękne kompozycje kolorystyczne …no i te drzewa… platan, klon strzępiastokory, urocza brzoza (nie pamiętam jaka) i ulubieniec Krys – dereń pagodowy
wstawiam tylko jedną fotkę, bo nie pytałam Moni czy mogę…
edit: Monia pozwoliła, więc jeszcze kilka fotek