Może mój wpis będzie pierwszy na tej jubileuszowej pięćsetnej stronie
Dołączam gratulacje, buziaki i mojego Artemisa

Hurra ! udało sie

No to mój drugi - gratulejszyn Madzia ja edenkę wrzucę

Margarete – zielone robale ohydne !!! Prawie całą różę mi zżarły. Dziwne (całe szczęście), że na pozostałych różach ich nie ma tylko na tej jednej.

Kasya – oj, przepraszam…już nie będę !

rozark – bardzo dziękuję Reniu, nawet nie zauważyłam, że zbliża się 500

yolka – WIEKIE DZIĘKI JOLU. Jeszcze dziś zadzwonię do Małgosi, żeby je odebrać.
Takie prezenty na 500 to mi się podobają…muszę częściej robić sobie takie przyjemności.

malgorzata_s…- jesień jest śliczna, ale zdecydowanie wolę tą słoneczną, bez deszczu i huraganów. Na szczęście troszkę tej pięknej jesieni było mi dane zaznać – jeszcze w piątek w bluzce z krótkim rękawem szalałam w ogródku u syna.

Margarete – dziękuję Małgoś – piękny Artemis. Mój coś się przypalał na słonku, więc go przesadziłam do cienia i prawie go zabiłam. W tym roku przesadziłam go w półcień i może tam nareszcie będzie mu dobrze.

AgataP – śliczna Edenka – dzięki Agatko.

No, już jestem… wróciłam.
Prawie 2 tygodnie spędziłam w Holandii. Śliczna pogoda i piękna jesień z cudownie przebarwiającymi się hortensjami.
Poszalałam troszkę aranżacyjno - remontowo, troszkę ogódkowo i co nie co zakupowo.

Ale zacznę od początku…
Najpierw wątpliwe uroki przeprowadzki…


potem byłam w swoim żywiole i uaktywniłam się malarsko

Następnie obowiązkowa wizyta w pobliskim sklepie ogrodniczym
prawie cała paleta barw hortensji ogrodowej i …kwitnące rododendrony


troszkę różowych akcentów

i jesiennych klimatów








oraz ogrodowych dekoracji (a gdzie się podziały poczciwe krasnale…już nie są trendy???... hi hi hi)

A teraz troszkę klimatycznej Holandii…
piękna starówka






śliczne kamienice

moja ulubiona uliczka ze szpalerem „ukrzyżowanych” drzew


i klony przycięte w „kostkę” na głównym rynku




no i obowiązkowo symbol Holandii


oraz port jachtowy


z ogromną latarenką (mojego wzrostu) i kwitnącymi jabłoniami (nie miały prawie liście, ale kwiaty i owszem)

Ale dość już wycieczek, teraz będzie bardziej ogrodowo…




niesamowicie przycięty…hmmm…chyba świerk


i cudownie wybarwione hortensje