Kasya – a ja tyrać nie mogę, bo ostatnio czas ze mną wygrywa…zawsze jest coś ważnego do zrobienia a ogród zarasta chwaściorami…

rozark – fajna ta działka Marioli i na dodatek całkiem blisko mojej „kwatery głównej”…chyba będę u niej częstym gościem

Margarete – super było. Może pojedziemy w niedalekiej przyszłości (czytaj: w przyszłym tygodniu) do Marioli na maślaki?

yolka – ja ostatnio tak popierniczam, że na zakrętach ledwo wyrabiam…zdecydowanie muszę troszkę wyhamować i jakiś wsteczny bieg włączyć, ale jak to zrobić jak przede mną w perspektywie drobny remoncik… całego domu !

ren133 – fajna relacja, bo fajne spotkanie i naprawdę klimatyczna działka

Monka – kto wie, może kiedyś spróbuję…dziennikarstwo to może być moja bajka

jankosia – no…ściemniała jak nic. Prawie wszyscy się nabrali.

jolanka – pogoda, humory, ognisko, no i towarzystwo rewelacyjne…czego chcieć więcej!

Bogdzia – u Marioli było super, trzeba to kiedyś jeszcze raz powtórzyć.

Kasya – zaraz relacja będzie…musiałam rozwieźć po koleżankach zadoniczkowane zakupy

yolka, Margarete – dziękuję Małgoś, że mnie wyręczyłaś. Tak, dla siebie kupiłam jedną (ale za to olbrzymkę) hostę i od Kasyi odebrałam wcześniej zakupioną hortensję szczepioną na pniu. A dla koleżanek przywiozłam budleję i wrzosy.

No a teraz relacja.
W sobotę ekipa łódzka podpisała listę obecności na targach w Skierniewicach. Skierniewickie Święto Kwiatów, Owoców i Warzyw, które odbywało się już po raz 40, i nie zawiodło naszych oczekiwań. Jak co roku setki wystawców, miliony roślin, wiele ciekawych okazji, dobre ceny i mnóstwo dodatkowych atrakcji…jednym słowem było na czym oko zawiesić i na co kasę wydać.

Ilość i różnorodność hortensji po prostu powalała.


Odmiana Phantom wielce moje oko zainteresowała…..olbrzymia i śliczna, wręcz zachwycająca!!!


Super deski do krojenia z naturalnego drewna. Byłyśmy z Carolą wręcz zauroczone, ale nie chcecie wiedzieć ile te cudeńka kosztowały….


Było też coś na ząb …ale od samego patrzenia na tą chałwę doopa rosła


A te fotki specjalnie dla naszej rozak – Reniu inspiracja dla ciebie.






No i nie obyło się bez spontanicznych zakupów. Carola zarzekała się, że tym razem będzie małozakupowa….a wyszło jak zawsze…ha ha


A gumowatość mojego bagażnika nawet mnie zaskoczyła

W drodze powrotnej krótki przystanek u Bogdzi


Wszyscy podziwiamy na przełomie maja i czerwca Bogdzi rododendrony, a mnie zachwyciły wrześniowe rudbekie


no i aż zaniemówiłam z wrażenia na widok 3 metrowych hortensji


a na koniec prezenty - kilkanaście trawek wykopanych pod czujnym okiem Bogdzi

Kolejny przystanek u Monki.
Mina Moniki mówi sama za siebie. Pojechała tylko po Ice Dance a wróciła obładowana dobrem wszelakim.


Nie było czasu na zwiedzanie ogrodu Moniki, ale to muszę Wam pokazać.
Niech nikt już nie mówi, że panuje bezgrzybie !!! Maślaczki we własnej osobie!

Hihi dzięki Madzia za wożenie i wszystkim za towarzystwo
Buziole i do następnego razu!!!!

A te fotki specjalnie dla naszej rozak – Reniu inspiracja dla ciebie.








dzięki wielkie, że o mnie pomyślałaś myślałam o ozdobach ogrodowych, mam nawet już pomysły, ale wezmę się za to na wiosnę od marca mam już pierwsze zamówienie a zielona sowa jest superaśna

Fajna relacja - bo fajny wyjazd w świetnym towarzystwie
Te ilości roślin w Skierniewicach robią wrażenie nawet na fotach a co dopiero na żywo.

Szkoda, że w tym roku nie mogłam dojechać, ale z drugiej strony może i dobrze, bo to co mam w doniczkach, to i tak za dużo, kolejne bym pewnie przytargała