Madzia wyjazd przyjemne z pożytecznym

Super relacja
A ile roboty w przedogródku odwalone!
Skąd wzięłaś ziemię żeby wypełnić dziurę po "oczku"?
20 tuneli z hostami... aż zęby bolą

pochwal się nabytkami, dojechały już?
buziole!!!

Gosiek33 – wizyta w Holandii bardzo, bardzo udana. Cieszę się, że znalazłam też czas na wizytę u Jana van den Top. Skrycie marzyłam o wizycie w tej szkółce.
A gdzie takie sklepy? Aaa…to taki mały osiedlowy sklepik ogrodniczy o powierzchni 2000m². Wszystko tam można znależć…super jest.

Kasya - Holandii jest świetna. Powinnaś choć raz tam pojechać. To piękny kraj. Ja kocham Holandię za śliczne tulipany, wiatraki na horyzoncie i tysiące ścieżek rowerowych, a tak serio to uwielbiam tamtejszych ludzi, za ich spokój, totalny luz i życzliwość. Planuję, kiedyś się tam przenieść na stałe.

Margarete – no fakt…byłam w swoim żywiole. Gdybym jeszcze została kilka dni na pewno przeprowadziłabym metamorfozę drugiego ogródka (tego za domem), pomogłabym „zapiąć na ostatni guzik” aranżacje wnętrz i załatwiłaby 1000 innych spraw.

P.S. moje hosty dziękują za opiekę nad nimi

Krys – u hostowego króla troszkę mnie poniosło i zrujnowałam się na 9 nowych odmian…mój budżet domowy długo mi tego nie wybaczy.

Makusia – ropuchy łapane przy pomocy wiaderka i mojego syna…brrrrr…okropne były !!! Takie „rozlazłe”, całe pokryte brodawkami i śmierdzące…ohyda !!!

yolka – nooo…ja to potrafię się ustawić…wszędzie gdzie pojadę – piękne rośliny, fascynujące szkółki i ogrody do „naprawienia”.

„To” – jest właśnie tym o czym marzyłam i bardzo chciałam mieć. WIELKIE DZIEKI. Kochana jesteś.

AgataP – nie ma sprawy…wiosną lecę tam znowu. Bukować dla ciebie bilet?

asiak – wyjazd naprawdę bardzo udany! Wróciłam więcej niż zadowolona…po prostu spełniona i szczęśliwa.

Monka – byłam z bliskimi, robiłam to co uwielbiam robić i jeszcze te hostowe zakupy….super !

popcorn – Carola, zadoniczkowane zakupy dotarły do P. dwa dni przede mną – kolega syna właśnie jechał do Polski i przywiózł je w swoim bagażniku. Za nic nie udałoby mi się przemycić tych doniczek do samolotu…(zwłaszcza w bagażu podręcznym)…ha ha.
Jak to skąd wzięłam ziemię do zasypania krateru po „oczku”? Kupiłam w ogrodniczym. Właśnie była promocja – 5 worków za 5,99 euro, więc się nawet nie zastanawiałam. Kupiłam…zasypałam…i już.
A tunele z hostami….Nooo, było na co popatrzeć. Pan Jan zaprosił mnie na Dni Hosty, które będą odbywały się w czerwcu 2018. Nie wiem czy pojadę…chyba, że wynajmę jakąś ciężarówkę i już od dziś zacznę odkładać kasę na hostowe zakupy. Przecież ja bym nie przeszła obojętnie obok żadnej hosty…

Po (mniej lub bardziej stanowczych) sugestiach przesłanych na priv…wklejam zdjęcie zakupionych host i szczegółową listę.
Hosty o tej porze roku niestety nie wyglądają zbyt atrakcyjnie, ale i tak bardzo cieszą moje oko. Wiosną postaram się obłocić nowe nabytki w pełnej krasie.



Hosty zamówione w szkółce B. na Kujawach i dostarczone przez naszą kochaną yolkę:
hosta Capitan’s Adventure
hosta August Moon
hosta War Paint
hosta Mango Tango
hosta Valley’s Lemon Squash
i gratis od właściciela szkółki - hosta Frin Lime
Jeszcze raz wielkie dzięki Jolu.

Hosty przytargane z Holandii:
hosta Country Park
hosta First Blush
hosta Gemini Moon
hosta Hyugo Urajtro
hosta Korean Snow
hosta Lakeside Breaking News
hosta Woop Woop
hosta X- Rated
hosta Zebra Stripes

Przyznam się Wam, że miałam taką listę moich hostowych chciejst, która jeździła ze mną na wszystkie targi, wystawy i kiermasze ogrodnicze. Lista zawierała takie małe rarytasy hostowe raczej trudno dostępne w sprzedaży. Niekiedy udawało mi się gdzieś wyhaczyć taką hostę i wówczas bardzo szczęśliwa skreślałam ją z listy i sadziłam w moim „szmaragdowym”. Po ostatnich zakupach lista ta skróciła się to 3 pozycji (z czego dwie nie są w ogóle dostępne w Polsce). I co ja teraz będę szukała/kupowała na targach, wystawach i tym podobnych ogrodniczych imprezach ???


A co tam…i tak bedę jeździła na targi... Z adnotacją „ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”... zamieszczam moje trzy zachciewajki.
Może ktoś spotka/zobaczy „moje” hosty… Jeśli, gdyby, ewentualnie…coś, gdzieś, kiedyś… - proszę o niezwłoczny kontakt.
hosta SOMETHING DIFFERENT
hosta STICH IN TIME
hosta TATTOO

Madziu zaszalałaś ale się nie dziwię, bo moja miłość do host robi się coraz większa
Ty to jesteś torpeda w działaniu, wyszła ci fajnie ta przemiana przedogródka

Nikita napisał(a)

AgataP – nie ma sprawy…wiosną lecę tam znowu. Bukować dla ciebie bilet?

Z Tobą zawsze

http://funkia.pl/something-different-funkia-p-520.html Magda tu jest jedna