I ja tam byłam, miód i wino piłam....itd..
Festiwal jak co roku piękny, kolorowy, trochę bardziej skomercjalizowany niż poprzednie...ale cóż tam gdzie jest dużo ludzi tam duża szansa na sprzedaż i na zarobek.... namnożyło się stoisk oferujących świecące baloniki, przepaski na głowę z rogami, koronami, kokardkami i innymi świetlnymi dekoracjami. Magda nie miałaś wrażenia że w tym roku było ich szczególnie dużo?
A sam festiwal ? Mnie się podobał, objął swoim zasięgiem kolejne miejsca i kolejne ulice. Mappingi 3D na Piotrkowskiej 76 i na Placu Wolności podobały mi się najbardziej. Festiwal wzbogaca się z roku na rok (a była to już ósma edycja) o nowe formy - w tym roku była to muzyka na żywo. Przy Teatrze Wielkim mapping wzbogacony był o występy solistów tego teatru, pokaz laserów w parku śledzia odbywał się w akompaniamencie rockowej muzyki granej na żywo a w pasażu Schillera przy cudownej, wielkiej instalacji świetlnej odbywał się koncert kwintetu jazzowego. Ten festiwal wyrasta na takie duże i fajne święto miasta, Piotrkowska jest bajecznie oświetlona,knajpki otwarte, tłumy na zamkniętych dla ruchu ulicach, ludzie z dziećmi całymi rodzinami odwiedzają poszczególne atrakcje. A w tym roku podobno pokazy w ciągu 3 dni obejrzało ponad milion osób, w tym wielu przyjezdnych i turystów. Ja zrobiłam chyba z 10 km żeby obejść i obejrzeć wszystko.... Kto jeszcze nie był i nie widział to powinien to zobaczyć. Zawsze w ostatni weekend września. Polecamy i zapraszamy!