Margarete – Małgoś, moim/twoim hostom będzie dobrze u Ciebie, fajne miejsce dla nich znalazłaś.
Pabilinek kupiony dzięki Tobie i chwała ci za to…jest rewelacyjny.
A ja cichutko podziękuje za hostę (cichutko, to może nie usłyszy i będzie ładnie rosła)
yolka – moje rodki to pikuś (Pan Pikuś) w porównaniu z Bogdziowym rododendronowym królestwem, ale i tak cieszą oko i serce ogrodniczki.
Palibina mam…malutki na razie, a już pachnie cudnie.
AniazUroczyska – szyszki zamiast kory? TAK !
Rozsypuje je pod hostami, żeby ślimaczki miały utrudniony dostęp. Szyszki ostre brzegi mają, więc w ślimakowe nóżki kują jak ślizgacze w skorupkach chcą wejść na rabatkę
popcorn – MY TEŻ TĘSKNIMY !!!
Ale nic się nie martw, jak już się wybudujesz będziemy częstymi gośćmi…ha ha
Od początku ogrodu mam szyszki pod nogami z racji rosnących nad głową sosen. Odkąd są rabaty sypię szyszki pod rośliny i powiem tak - na początku łał, piękny porządek, mało chwastów, ale po dłuższym czasie szyszki zaczynają sie rozkładać, a tam gdzie bardziej mokro i bez słońca zaczynają pleśnieć (białym nalotem się pokrywają). I wtedy nagorsza robota by je usuwć z rabat i robić miejsce na nowe. I nie wiem jak to sie dzieje one wtedy nie leża tylko na wierzchu ale coś je pod ziemię wciąga.... no naprawdę