Niestety... moje choiny nie zostały zaatakowane przez zwykłe robactwo, ale najprawdopodobniej przez grzyba Gremmeniella abietina .

http://pl.wikipedia.org/wiki/Gremmeniella_abietina

Znalazłam wczoraj wycieki żywicy na kolejnych roślinach. Boję się, że ten żywopłot cały mi padnie. A tak pięknie rosły .

Nie mam pojęcia, czym pryskać. Znalazłam tylko informacje z poleceniem Bravo 6F.

Jagódko piszesz o choinach kanadyjskich?

tak

Wczoraj byłam u Kapiasa, szedł facet z marnymi choinami i opowiadał jak mu padły posadzone, a tak o nie dbał.
Ja mam obawy, że to w prezencie z choinami chorobę jakąś dostałyśmy.
Byłam w Pszczynie; maja tam choiny cięte w żywopłot i tez niektóre były takie jak ta moja, igiełki blade, miejscami brązowieją.
Mam obawy, że mojej też nie da się uratować, oby na inne nie przeszło.

Pokaż zdjęcia, przy takiej ilości ja bym u Kapiasa reklamowała.
Moja pierwszą wymienili bez problemu, ale jak się okazuje, że też na jakąś marną

Cześć!
Jak urlop?

bdan napisał(a)

Pokaż zdjęcia, przy takiej ilości ja bym u Kapiasa reklamowała.
Moja pierwszą wymienili bez problemu, ale jak się okazuje, że też na jakąś marną

Danusiu, ja swoje sadziłam chyba w kwietniu i wszystko wydawało się być z nimi ok. Miały bardzo zbitą bryłę korzeniową i wydawały się trochę z tego powodu mniej odżywione, rosły długo w doniczkach. W gruncie pięknie mi ruszyły i niektóre przyrosty miały nawet po 40cm. Dopiero pod koniec sierpnia coś zaczęło się dziać.
Nie wierzę, że po takim czasie przyjęliby mi reklamację na tyle sztuk. Pewnie "byłoby to z powodu zależnego ode mnie".

Juzia_G napisał(a)

Cześć!
Jak urlop?

jak to urlop... zdecydowanie za krótki!

Oj słabo z tymi choinami...Mam nadzieję że znajdziesz antidotum

Cześć już po urlopie ? dobrze Ci tak