no to się zdziwi, bo oni jednozadaniowo mysla, jak mysli o rabatach to zapomina o oswietleniu a jak mysli o oswitleniu to zapomina o rewolucji przeogródka pewnie hehe, i tak bedzie żył od roboty do roboty
Ja wczoraj oglądałam meble ogrodowe i namawiałam eMa na kupno drewnianych leżaków... eM, stwierdził, że szkoda kasy bo i tak nie będzie kiedy położyć się na tych leżakach jak będę tak cały czas wymyślać kolejne prace dla niego w ogrodzie
mój peMik szykuje się już na bonsaje zapoczątkowane na moje urodziny, w tym sezonie obniżanie klonikom korzeni
Wiecie przecież, że ja to jednak lubię sama sobie wszystko w ogródku robić, więc jakoś specjalnie presji nie mam zamiaru wywierać. Ważne, żebym miała pomoc w pracach, których nie umię zrobić (lampki) i w tych, których nie mam siły zrobić - tych na szczęscie już baaardzo ubyło po ostatnim sezonie.