Tak sobie teraz pomyślałam, że od razu człowiekowi lepiej się robi słysząc/czytając takie słowa. Nie chodzi mi tu o pochwały (choć te są bardzo miłe i motywują), ale o to, że Wy wszyscy wiecie, że to często naprawdę ciężka praca, duży wysiłek, a nie tylko wąchanie kwiatków . Więc jak ktoś pisze, że się napracowałam, to jest to szczere, bo wie, o czym mówi.
Tak na oko to na pewno co 2 metry ale jak masz małe posadź gęściej bo zanim stworzą przysłonę trochę to potrwa... spokojnie co 1.5 metra (tak mam dosadzane później)
pewnie kupiłabym tę drugą, bo wyższa jest, może ma większe kwiaty, ale cena to ponad 2xcena pierwszej, a przy tych wszystkich moich wydatkach.... nie wyrobię niedługo .
Ja się narobiłam parę dni temu...a teraz to odchorowuję. Czasem jak zacznę, to nie mogę skończyć mimo zimna i bólu....bo muszę zrobić do końca...ech głupia