Dziś miałam śmieszną historię

.
Rodzice wiedzieli, że potrzebna mi ziemia do sadzenia świerków i przy okazji swoich zakupów, zaproponowali, że mogą zajrzeć w miejsce, gdzie mieli zwykle tę, którą zawsze kupuję.
Mama dzwoni do mnie i mówi, że są 4 worki, więc tyle ile chcę, ale Pani twierdzi, że one już u nich leżą z 3 lata

. Pomyślałam, że to w końcu ziemia i nic nie powinno się dziać, ale zapytałam też o zdanie Waldka.
Co się okazało... Pani dała tę ziemię gratis

. No bo tak się tam poniewiera już długo. Dziwna sprawa

. Jeden worek pęknięty i tam gdzie była dziura trochę mchu, a reszta normalnie zapakowana.
Czy workowana ziemia ma coś w rodzaju "daty ważności"? Czy może w niej zachodzić coś niekorzystnego? To ziemia na oborniku, określana, jako uniwersalna.