Waldek, to tylko tak się wydaje... może i zgiełku nie ma, ale jak sąsiad odpali traktor tzw. "es"..... bez komentarza... ryczenie krów, kogut liliputek budzący mi zawsze dziecko śpiące w wózku na polu, dźwięk pił "cyrkulatek", kosiarek...he he.. nocne ujadanie psów też nie jest miłe... no i te zapachy.... ale, uroki wsi... ja tam to kocham... nie wyobrażam sobie mieszkać w mieście...

A to nie jakaś choroba grzybowa tych wrzosów?

Wymieszany zapach sadu, stajni i obórki zawsze mi się z Mierzniem kojarzy
Zapach z dzieciństwa

Kurcze ja się nie znam w google nie znalazłam takiego usychnia.... pokazane są całe uschnięte... ale u mnie tylko czubki... no i może troszkę od środka... myślałam, że może za mało słońca mają...

Dla mnie zapach dzieciństwa to jeszcze stajnia i koń, w lipnicy małej mieszkałam kiedyś i tam jeszcze wtedy końmi wszystko robili, a nie traktorem...

U mojego dziadka też

Pięknie....piękne dzieci,piękne wydanie książki.
Sielsko-Anielsko.
Pozdrawiam

szkoda, że tak mało zdjęć pokazujesz... cudnie u Ciebie klimatycznie

Strasznie mi się Wasz domek podoba

Co tu tak cichutko???

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia życzymy ogromu łask płynących od Bożej Dzieciny wprost do Serc Waszych i rodzin. Oraz Wigilii w rodzinnym gronie przepełnionej miłością.

Życzę zdrowych,pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.