Panie Emilku,

podziwiam prace jaką Pan wykonał-zapraszam do siebie - u mnie to by się znalazło mnóstwo pracy, hehe...

Wczoraj odebrałem od kuriera sekator, paczkę rozerwałem jak dziecko prezenty pod choinką na razie jeszcze nie testowałem aczkolwiek na "sucho" widać że ma niezłą moc....może mi się zdaje ale nieliczne drzewa i krzewy na mojej posesji trzęsą już gałęziami bo wiedzą co je czeka
dziękuję serdecznie i pozdrawiam

p.s. przeprowadziłem dzisiaj przy okazji pewnego spotkania rekonesans i być może załatwię sobie ozdobną starą pompę, jeśli nie to przyjdzie mi wykonać któryś z kilku pomysłów...ale to jak puszczą śniegi dopiero więc na razie nie rozwijam myśli, niech sobie pomysły dojrzewają

No właśnie.... odnalazłam swój sekator na kamieniu.....po tygodniu poszukiwań, w stanie opłakanym - padało ostatnio - jednak żałuję, że nie miałam odwagi, hi, hi...

Emilu, ten sekator tnie tak grube gałęzie, jakie jesteś w stanie mu wsunąć w paszczę. Tylko dosuń do końca i dopiero naciskaj. Cięcie w pół może wyszczerbić, ja tak miałam. Uwielbiam nimi ciąć. A u Ciebie chyba te okolice za płotem trzęsą się ze strachu?
Tyno nic nie stoi na przeszkodzie, szykuj się na następny konkurs. Na pewno bedzie.

Emil jest po prostu pracowity i pomysłowy.ach te zdjęcia !!!! przepiękne.

gardenarium napisał(a)

A pierwsza osoba, to kto? Już wypróbowałeś?

Ano był niewielki epizod bo nie wytrzymałem
Faktycznie tnie wszystko co mu się w "paszczę" zmieści. Początkowo trochę się obawiałem, bo łączenie części metalowej z ta z tworzywa sztucznego jest zawsze miejscem newralgicznym, ale jednak Fiskars nie na darmo ma swoja renomę.
Co do młodszego brata jest nim sekatorek

Jejku, zabójcze zdjęcia i te stopy w błocie !!!!

Faktycznie spustoszenie w lasku. Ja uwielbiam ten sekator. Te plastyki też nie bardzo mi pasują, ale jest lekki dzięki temu.

Emilu, jakie gustowne gumiaczki i to ujęcie: ujmujące Rany, co to za grunt!

Gumofilce pierwsza klasa, ciepło i sucho. To najważniejsza sprawa przy takiej robocie. To ile lasu wyrąbałeś?