lacre
12:42, 02 lis 2016
Dołączył: 30 wrz 2016
Posty: 14
Róże możemy sadzić tak długo jak długo nie ma mrozów i ziemia nie zamarza,sadziłam już i w grudniu, szkółki wysyłają róże które już zaczynają wchodzić w spoczynek zimowy, sprzedaż przedsezonowa jest o tyle fajna ze kupujesz z pełnego asortymentu, pod koniec października już nie masz wyboru, w sprzedaży wiosennej szkółki (nie wszystkie) zaczynają przedsprzedaż w styczniu, a wysyłka wiadomo że dopiero jak ustapią przymrozki,często o parę procent taniej. Sadząc róże zawsze wykopuję dół do którego na dno daję obornik przynajmniej pół wiadra, przysypuje cienką warstwą ziemi, wkładam róże na odpowiednią głębokość i zasypuje kompostem, ale nie do końca zostawiam duży jeszcze dołek w który wlewam konewkę wody(jest to zamulanie), jak woda już wsiąknie wypełniam do końca kompostem i robię kopczyk.Tak sadzę róże i jesienne i wiosenne. Na wiosnę również musimy usypać kopczyk, przynajmniej na 4 tyg. Tak posadzone róże corocznie kopczykowane jesienią kompostem w ogóle nie nawożę nawozami mineralnymi, jedynie filiżanka siarczanu magnezu wiosną po krzak.Jeszcze jedna ważna rzecz przy sadzeniu to skrócenie korzeni, większość szkółek je sama przycina, ale już kupowane w supermarkecie korzenie są zawinięte, należy je przyciąć na długość ok 15 cm, tniemy te grube, wszystkie włosowate zostawiamy w spokoju.
____________________
Przyroda nie zna nagrody ni kary, zna tylko konsekwencje. R.Ingersoll
Przyroda nie zna nagrody ni kary, zna tylko konsekwencje. R.Ingersoll