A u mnie dopiero grzmi! Cały dzień była piękna pogoda! Ale akurat to dobrze, ze nie padało, bo byłam na spotkaniu u Bożenki w rododendronowym ogrodzie!
Melu, romb na wjeździe pamiętam.
Pytasz mnie co ja bym zrobiła? Ciężko podjąć decyzję. Chciałabyś aby ten klomb był już zrobiony - pewnie to rzecz naturalna. Ja bym posadziła jego tylko pod warunkiem, że nie byłaby to chwilowa zamiana do momentu kupna nowj rośliny. A to z tego względu, że jałowiec i bukszapny ukorzenią się na dobre.
A później kupisz cisa będziesz musiała wykopać jałowiec i myślę, że też bukszpany bo przesadzenie jałowca z pozytywnym wynikiem bez naruszenia ich będzie chyba nierealne.
Jałowce nie wymagają jakiś specjalnych uwarunkowań glebowych. Rosną dobrze w słońcu.
Chociaż z drugiej strony możesz założyć, że wymienisz jego jakby coś się stało z jałowcem.
Jałowiec do rombu pasuje
Masz zagwostkę? Sadź i masz krok do przodu. Skoro go kupiłaś tzn. zwróciłaś na niego uwagę- wpadł Ci w oko a to jest najważniejsze
Pozdrawiam i kolorowych snów w nowym domu życzę
Gosiu, ulewa była nawet zdjęcia tego nie oddają. Ale cały dzień byłam zajęta teraz chwila wypoczynku. Jutro Wrocław i wieczorem do domu. Na ogród nie miałabym czasu. Ogród to moja odskocznia chwila relaksu - nie chodzę tam codziennie do pracy. On już po trosze żyje włąsnym życiem. To nie znaczy, że nie trzeba iść - tak ale nie codziennie. On odpoczywa ode mnie ja od niego Dzisiaj pod wieczór mały spacer A deszcz przydał się a ten cwar kilka tylko dni ale dał się we znaki popalił mi hortensje
Pozdrawiam ciepło