są gwiazdy na pewno przyjrzę się mojej i nawet gdybym ją miała tylko na poł rozdzielić, to myślę, że się uda chce spróbować swoich sił zawsze mamę proszę, żeby mirośliny podzieliła, bo się boję , że coś sknocę
Asiu, bardzo dziękuję za wyjaśnienia. Kombinuję, by perukowiec wcisnąć na rabatę, którą obsadzę w przyszłym roku na wiosnę. Muszę dobrze przemyśleć, jak będzie się komponował z innymi zaplanowani już roślinami i skoro będzie trzeba go kształtować, musi być do niego dostęp. A śliczny jest niewątpliwie, rósłby na słońcu na tle zielonych choinek sąsiada zza płotu. Z jednej strony miałby drewutnię, z drugiej budleje, więc nie wiem, czy nie zniknąłby w kwiatach. Wieczorem spróbuję zrobić zdjęcie, to da wyobrażenie o przyszłym wyglądzie rabaty
Choinki sympatyczne i obie urocze
Pozdrawiam ciepło
He Nie zdawałam sobie sprawy, że masz już takie duże nasadzenia. Dopiero jak Cię zobaczyłam, na początku myslałam, że to jakiś fotomontaż Pomyślałam, że wkleiłaś z innego zdjęcia tam Siebie
Jejku, z drabiny ! Uważaj Kochana. To już naprawdę wysoko i jak patrzę na Twoją kalifornijską, to już wiem, że swoją będę ciachać ostro. Chyba dałam jej za mało miejsca do rozrostu. Rośnie około 1,5 m od ogrodzenia ale najwyżej później uciacham dolne gałęzie. Czy też w myśli zasady, że rośliny upodabniają się do właścicieli, moja będzie karłowata
Tzn, że u Ciebie modrzew formowany "idzie" jescze do góry?
Obejrzałam dzisiaj mojego jałowca płożącego I ucieszyłam się, bo okazało się, że jedna z gałązek zaczęła sama wypuszczać korzonki. Zrobiłam wg. Twoich wskazówek, podstawiłam tam pojemniczek z ziemią i myślę, że do 2 mc powinna mieć fajny korzeń i wtedy się zobaczy
Dzięki za wskazówki odnośnie siatki na skarpę, muszę zobaczyć ile takie cosik kosztuje. A Maja w Ogrodzie, to powinna w Twoim czym prędzej z kamerą się pojawić No chyba, że już była
Asiu miło Cie widzieć ,ze tak powiem w całej okazałości super i prosze nie przesadzaj z tą objętością
drzewa dorodne moje daglezje sa porównywalne w końcu nasze ogrody w podobnym czasie zakładane
Fajny sposób ukorzeniania jałowców pozdrówka i buziaki
Nie bój się spróbuj sama kiedyś przeba przyjąć takie wyzwanie i wziąć to na swoje barki hi hi hi
Pierwsze koty za płoty i na pewno będzie dobrze
Miłego piątku i całego przyszłego tygodnia
Agnieszko na tle swierków sąsiada bardzo ładnie by się prezentował tylko mam nadzieję, że tak budleja jednak jego nie przysłoni. Bo budleje potrafią być wielkie (niekoniecznie u mnie)
Miłego całego następnego tygodnia
Sylwia, ja z każdą pracą na drabinie uważam tym bardziej, że mam lęk wysokości
Modrzew rośnie bardzo szybko. Formuje go w poduchy ale przez nieuwagę poszedl jeden przyrost do góry. Zrobiłam poduchę a teraz trochę żałuję bo już jest ona zbyt wysoko.
Jałowce płożące wypuszczają tzw. korzenie przybyszowe i ten Twój włąśnie takie ma. Ale one są za małe by wyżywiły odciętą gałązkę od rośliny matecznej - już to przecwiczyłam. Dlatego wpadłam na pomysł z korytkiem z ziemią (na tzw. odkład) i wówczas te korzonki przybrały na masie i mozna było z powodzeniem odciąć gałazkę i wsadzić nową roślinę na inne miejsce. I tak można zaoszczędzić i wydać pieniadze na inne rosliny do następnego cudownego rozmnożenia np. trawki, hosty, żurawki ...
Maja .....mmmmmmm
Sylwia miłego następnego tygodnia