Ja mam tylko nadzieję, że nie masz na myśli pierwszego zdjęcia z pierwszej strony mojego wątku bo to kosmos a nie bajka
To mały żarcik
Pozdrawiam ciepło byle do lata
Dorotka od początku do końca prawda, święta prawda. Ja nie mam jakiś specjalnych roślin, perełek, roślin unikalnych, wyszukiwanych i sprowadzonych z końca Polski czy jakiegoś najdalszego zakątku świata - a mam ogólnie dostępne chyba we wszystkich w tym momencie szkółkach, niedrogie i chyba niezbyt wymagające. Bo tak na marginesie te bardziej wymagające wypadły - chyba im się u mnie nie podobało
Pozdrawiam ciepło
A jeszcze mnie umknęła kwestia formowania - jest to zabieg długoterminowy. W moim wątku opisywałam proces takiego formowania. Takie krzaczki - te u mnie mają już kilka lat. A przez rok to nie uzyskasz wielkich poduch. Postępowanie to cięcie, cięcie i cięcie. Wczoraj jk patrzyłam na swoje cisy - ich przyrosty wychodzą niestety niesymetrycznie dlatego w niektórych przypadkach zetnę cały przyrost tak aby zabliźniła się np. tylko jedna strona czapki. Wiem, że komuś mogło by byc żal ale jak się powie A trzeba powiedzić B. Jak podjęłam decyzję o formowaniu to muszę być konsekwentna w dążeniu do celu. Takie rośliny formowane są bardzo drogie właśnie z tego względu, że oczekiwanie na finał jest bardzo długie
Jeszcze raz pozdrawiam