Jagódko..ja się nei znam.... ale wydaje mi się, że to odmiana jałowca płożąc i z tego bonzaj będzie jak rozpłaszczona żaba..
Z moich dwóch jałowców zrobiłam 2 bonsaje dla ubogich.. bo musiałam coś z tym zrobić.. tzn wyciepać.... wiec postanowiłam uczyć się cięcia. i powiem Ci że bardzo mi się moje dzieło spodobało.. i zostały się na razzie oba.. jedne zostanie na 100%, a nad drugim myślę już 2 rok. Mam bonazja plaskatego na skalniaku, ale on od młodości był tak prowadzony by był bonzaj.
Mój głos za tym by go nie szpecić... jak za duży to podcinaj i skracaj...
A ciurkadełko z zegarem... nic tylko w ciemna noc sie zakraść .... cudne.. i chętnie takei bym chciała u siebie...
Moja trojesć też już dostaje pączki... będzie pomarańczowo i żarówkowato że hej..