Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród to życie

Ogród to życie

ModraSowa 12:29, 01 lip 2014


Dołączył: 05 kwi 2014
Posty: 1275
Rabata frontowa
bukszpany po postrzyżynach

pąki na rozchodniku

pąki na limkach

żurawki
____________________
Ania Ogród to życie
ModraSowa 12:33, 01 lip 2014


Dołączył: 05 kwi 2014
Posty: 1275
I kolorki. Niewiele ale cieszą




Zostawiam dla Was zdjęcia i zmykamy do ogrodu.
Miłego dnia.
____________________
Ania Ogród to życie
ModraSowa 12:38, 01 lip 2014


Dołączył: 05 kwi 2014
Posty: 1275
A takie uroczątko mi się wysiało

Hortensje się stroją


____________________
Ania Ogród to życie
Napia 12:49, 01 lip 2014


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9106
Miło Cię widzieć Aniu
Piękne wakacyjne zdjęcia pokazujesz, a i w ogrodzie nieco się zmieniło rozkwitło
Jaka miłosna tajemnica wiąże się z domkiem zagubionym w lesie? Czekam na piękną, romantyczną, a jakże historię.
Pozdrawiam ciepło
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Nallar 13:07, 01 lip 2014


Dołączył: 09 mar 2014
Posty: 10548
Chalcedonka już u Ciebie zakwitła?
Bratusie urocze, ogród nabiera barw.
Napisz jak sobie radzą konwalniki.
____________________
Pozdrawiam. Ogródek Ewy
ModraSowa 13:59, 02 lip 2014


Dołączył: 05 kwi 2014
Posty: 1275
Napia napisał(a)
Miło Cię widzieć Aniu
Piękne wakacyjne zdjęcia pokazujesz, a i w ogrodzie nieco się zmieniło rozkwitło
Jaka miłosna tajemnica wiąże się z domkiem zagubionym w lesie? Czekam na piękną, romantyczną, a jakże historię.
Pozdrawiam ciepło


Witaj Agnieszka. Ach Ty romantyczko

Dziadek Karol i Babcia Ania poznali się w obozie w Niemczech, tam też wzięli ślub. Babcia pochodziła ze Śląska, Dziadek z Warszawy.
Dziadek, inżynier kolejnictwa, po wojnie nadzorował odbudowę kilku mostów kolejowych, w tym tego na Bugu.
Mieszkał wtedy u pewnego gospodarza w stodole. Babcia, z sześciorgiem dzieci, mieszkała w Warszawie. Nie widywali się często a odbudowa ciagnęła się długo, więc Babcia, jako kobieta pracowita i zaradna wzięła sprawy w swoje ręce.
Dziergała skarpety i inne niezbędne części garderoby i sprzedawała je. W niespodziance dla Męża za uzbierane pieniądze odkupiła od tego gospodarza kawałek ziemi. Przez kilka la, nim powstał dom, jeździli tam całą rodziną kiedy tylko zrobiło się ciepło. Ich królestwo to była kuchnia polowa i namioty.
Dzieci rosły. Przybywały wnuki.W okresie wakacyjnym bywało tam 30 osób.
Wspólnymi siłami wybudowali domek.Wtedy można było już tam przebywać nawet zimą.
Wszyscy kochali to miejsce.
Po ciężkiej chorobie Babcia zmarła a Dziadek coraz więcej czasu spędzał w chatce w lesie. Malował,rzeźbił,pisał pamiętniki...
Dzisiaj Dziadek Karol ma 96 lat a Fronołów odwiedza już czwarte pokolenie.
Wciąż dla wszystkich jest to miejsce wyjątkowe, pamiętające co to jest Rodzina i miłość.



____________________
Ania Ogród to życie
ModraSowa 14:17, 02 lip 2014


Dołączył: 05 kwi 2014
Posty: 1275
Nallar napisał(a)
Chalcedonka już u Ciebie zakwitła?
Bratusie urocze, ogród nabiera barw.
Napisz jak sobie radzą konwalniki.

Ewuniu, waga jeszcze czeka, może w przyszłym sezonie będą z niej kwietniki.
Konwalniki rosną zdrowo, jeden ma kwiatuszek.

____________________
Ania Ogród to życie
marysiak 14:26, 02 lip 2014

Dołączył: 08 maj 2013
Posty: 67
ModraSowa napisał(a)


Witaj Agnieszka. Ach Ty romantyczko

Dziadek Karol i Babcia Ania poznali się w obozie w Niemczech, tam też wzięli ślub. Babcia pochodziła ze Śląska, Dziadek z Warszawy.
Dziadek, inżynier kolejnictwa, po wojnie nadzorował odbudowę kilku mostów kolejowych, w tym tego na Bugu.
Mieszkał wtedy u pewnego gospodarza w stodole. Babcia, z sześciorgiem dzieci, mieszkała w Warszawie. Nie widywali się często a odbudowa ciagnęła się długo, więc Babcia, jako kobieta pracowita i zaradna wzięła sprawy w swoje ręce.
Dziergała skarpety i inne niezbędne części garderoby i sprzedawała je. W niespodziance dla Męża za uzbierane pieniądze odkupiła od tego gospodarza kawałek ziemi. Przez kilka la, nim powstał dom, jeździli tam całą rodziną kiedy tylko zrobiło się ciepło. Ich królestwo to była kuchnia polowa i namioty.
Dzieci rosły. Przybywały wnuki.W okresie wakacyjnym bywało tam 30 osób.
Wspólnymi siłami wybudowali domek.Wtedy można było już tam przebywać nawet zimą.
Wszyscy kochali to miejsce.
Po ciężkiej chorobie Babcia zmarła a Dziadek coraz więcej czasu spędzał w chatce w lesie. Malował,rzeźbił,pisał pamiętniki...
Dzisiaj Dziadek Karol ma 96 lat a Fronołów odwiedza już czwarte pokolenie.
Wciąż dla wszystkich jest to miejsce wyjątkowe, pamiętające co to jest Rodzina i miłość.






Historia piękna i daje do myślenia. Rodzina powinna być zawsze razem...
____________________
Marysia Nieduży, trochę zielony ogródek przy bliźniaku
ModraSowa 14:34, 02 lip 2014


Dołączył: 05 kwi 2014
Posty: 1275
Witaj Marysiu, tak, historia piękna bo i Ich miłość była piękna.Zawsze myślę o tym szacunkiem i podziwem.
____________________
Ania Ogród to życie
tabliczkazna... 14:40, 02 lip 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Dziewczyny, no błagam... Gdzie sa te czasy, kiedy jednoosobowo mozna zaopiekować sześcioro dzieci i jeszcze nadziergac tyle skarpet, żeby dało sie je zamienić na ziemie?


Ja myśle, ze najpiękniejsze zwieńczenie tej historii to te splecione drzewa.
____________________
Marta
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies