Wpadłam Kasiu Z rewizyta do Ciebie i tak po nocy w ogrodku Twoim buszuje

Tyle sie tu u Ciebie dzieje ze trudno mi do kazdego watku by sie było odniesc , ale jesli chodzi o wpis o krecie to tez walki z nim tocze, acz kolwiek całkiem go nie wyganiam z ogrodu, pozwalam chodzic na rabatach pod kora i agrowłoknina, tam mi wyjada pedraki i spolchnia ziemie , ale z trawnika sio! i chyba sie dogadalismy z kretem i juz teraz wie gdzie moze a gdzie nie hi

i to tez dzieki tym piszczałką

one wzmagaja swoje harce wlasnie wiosna i na jesien , a ze nie lubia chałasu nie zblizaja sie zbyt chetnie do miejsc gdzie siega dzwiek piszczałki. Moja wyprobowana metoda to jak najczesciej kosze trawnik , nawet 2 razy w tygodniu tez tego warkotu nie lubia bardzo

pozdrowionka