Na pocieszenie w tej rozwałce- w weekend mąż wsadził wisienkę Prunus Serrula Branklyn. Będzie rosła w trawniku. Być może dostanie granitową obwódkę, ale zadecydujemy dopiero jak będzie placyk naprzeciw, bo nie wiem, czy to nie będzie aż za wiele tych kółek.
Lubię tę parkę- miłorząb i wiśnia- są tacy różni i fajnie się dopełniają
No i w końcu coś dzieje się w tym miejscu, gdzie rośnie wiśnia. Strasznie denerwowała mnie nieciekawa pustka na tej osi widokowej. Dziś dokupiłam jeszcze proso rózgowate Red Cloud- wsadzę chyba w borówki pod płotem. Albo gdzie indziej. Najpierw przymierzę i niech się opatrzy ze 2 dni.
Na ostatnim zdjęciu widać starty w trawie. Cóż będą większe...Trawnik pewnie do wymiany