No właśnie. W sumie moje życiowe motto brzmi" każda praca się opłaca. Kiedyś..." Jakie "po diecie" Aniu? Dieta trwa, nawet przytyłam Po miesiącu robię malutkie ustępstwa na rzecz kostki czekolady dziennie lub domowej granoli. Pycha Co lepsze, moi przeszli na jaglankę na mleku kokosowym na śniadanie. Nawet eM, co się odgrażał że tego jaglanego g...na nie tknie, teraz twierdzi, że to lepsze niż kanapki A synek ostatnio skomentował obiad stołówkowy- wiesz mamo, dali jakiś ryż z czymś posypany białym (!) cukrem, fujjjj