Anda,
Lorka,
Edytka,
Jana
Miło że pukacie

Choć ja nie zaglądam prawie nigdzie.
Zaczęłam sprzątać ogród i przerwało mi choróbsko.
Ale już trochę do przodu jesteśmy z pracami- została część przycinania, nawożenie, trawnik oczywiście.
No i jakieś zielone by się do donic przydało.
Za płotem już nie ma budowy, a nowi sąsiedzi. Dużo sąsiadów. I duuuużo nowych aut.
W trosce o róże na przedpłociu eM zrobił zasieki z polnych kamoli. Teraz już nikt nie może koło nas zaparkować. Nawet goście, ha
Mam plan na ten sezon- żyć wolniej i odpuszczać. Również w ogrodzie. Także nowości raczej u mnie nie zobaczycie. Ani perfekcyjnego trawnika

Zdjęcia- jeśli- to takie z obiektywem w dół, bo blokowisko okrutne się porobiło wkoło.
Zimowy tzw.czas wolny, spędziłam przy maszynie do szycia. I cóż- tonę w szmatach, szafy się nie domykają

Okazało sie że szycie, podobnie do ogrodu , to groźny nałóg