Ozz napisał(a)

Tess - dzięki, teraz tylko sie brac do roboty... jeszcze sie tylko zastanawiam czy zawijać tę folię pod bale czy w stronę środka, chyba do środka wywinąć?

Ja to mam zaskok Pewnie już zrobiłaś. Nie ma to większego znaczenia.
Rodgersji zrób parawanik, żeby miała cień, ale jednocześnie trochę powietrza. Bo mam wrażenie, że ona tam ma jak w łaźni parowej.

Widzę że znowu u Ciebie się dzieje ogrodowo Na tak małej powierzchni tyle dobrodziejstwa Podziwiam
Czy Twoje amonagawy w tych tropikach nie zostały przypalone ? Ja sadziłem na wiosnę i pomimo podlewania mają przypalone końce kiści od słońca

gierczusia - a wtrącaj no Ty się nawet częściej

Tess - no zrobię jej fotę, bo jest w opłakanym stanie

Przemku - Amanogawy mają się bardzo dobrze, mają co prawda delikatną chlorozę na liściach, ale to już od dawna i podejrzewam, że to mszyce. Nie przypaliło ich ani odrobinkę, ale dwie sadziłam z gołym korzeniem na jesieni 2013 r. a trzecią później chyba wiosną, ale z doniczki. Lej wodę może rzadziej a więcej? Widzę, że rośliny wtedy lepiej znoszą upały, bo nie są też pobudzane do intenstywnego wzrostu. Myślę, że to kwestia, że jeszcze nie jest dobrze ukorzeniona.

Wow, to jeszcze warzywnik się zmieści?! Niezła jesteś! Ale kochana - zawsze jeszcze masz opcję na ogród pionowy Albo warzywnik w pionie bo wiesz - kawałek wolnej ściany widziałam

Kwadraty w kostce kłaść, będzie ładne przedłużenie tego co masz w trawie.

Jak tam, w warzywniku już coś rośnie?
Kwadraty dodać, jestem za.
Podążałam dokładnie tym torem co Ty, coś mi brakowało po szałwi i ponieważ nic nie miałam lepszego to dodałm również szałwię tylko jednoroczną, horminium.

O to jest dobry pomysł z tą jednoroczną szałwią, bo niby jeżówki i trawy ruszyły, ale po zwykłej szałwii efekt jest mniej spektakularny

Warzywnik jest i już pomidorki czerwieniają, zresztą muszę wrzucić foty bo mam jeszcze zaległe

Jest łatwa w uprawie, można siać do gruntu, ja musiałam powalczyć o nią ze ślimakami, pogoda pomogła.
Róży nie znam, pooglądałam, ciekawa, zastanawiam się tylko, czy pomieści się w Twoim ogródku jak już złapie grunt.

laurowiśnio - chcę ją puścić na ogrodzenie po wierzchu - ma długość 6 m, a w drugim rogu już rośnie pnący Iceberg, może się kiedyś złączą

Swoją drogą zastanawiam się jak ,,kulkować" te pnące na ogrodzeniu, czekać aż wypuszczą długie ,,baty" i dopiero przyginać do ogrodzenia czy od razy by szło poziomo? Bo trochę to mało estetyczne jak się na dłużej da im rosnąć.

Kulkowanie powoduje, że róża rośnie dość szeroko, zajmuje dużo miejsca, nie wiem o jaki efekt Ci chodzi. Pędy róży pnącej przypina się poziomo do kratki i też mamy dużo kwiatów. Raczej należy poczekać aż swobodnie urosną na jakąś odpowiadającą nam długość, jeśli przypniemy wcześniej to pęd najczęściej stopuje ale się rozgałęzia lub sama róża się rozbudowywuje.