Też lubię Wims Red. Najdłużej trzyma ładny kwiat. A czasem się robi bardziej buraczkowy ale to zależy od pogody. Tego bodziszki mam od ładnych kilku lat. Teraz jest dość wysoki ale jakoś nie powtarza u mnie kwitnienia
hehe, moze dlatego, ze u mnie siedziala w zlym miejscu, w ub. roku ja przesadzalam, zobacze czy bardziej mi sie spodoba. ona musi miec odpowiednie towarzystwo, co ma u Ciebie?
Tak to bodziszek wspaniały,niestety za długo to nie kwitnie(jak na bodziszki)ale spektakularnie.
Kokesz to orkey cherry i ten to u mnie kwitnie od maja do mrozów i zimi zielony jest.
Dziewczyny widzialam wczoraj takie klony Shirasawy zwykle, zielone ze mi szczeka opadla i potoczyla sie po ziemi pod te klony, mialy jakies 8 moze wiecej metrow wysokosci wielopienne, normalnie odlot i przyuwazylam jednego klona palmowego zwyklego zielonego w obwodzie mial z 10 metrow i tyle samo wysokosci. Nie myslalam, ze one takie wielgachne rosna. Cuda.