Mi się ta twoja różowa szałwia podoba, obłędny kolor. Jeszcze takiego nie widziałam.
Ja mam taką granatową. Mam też różową, zeszłoroczną ale skarlała i nie kwitnie. I to zupełnie inny odcień.
U mnie też komary okropne, offa kupuję po3-4 sztuki na raz, tak zużywam. A i tak wyglądam jak po ospie, zwłaszcza nogi
Śliczna jest, choć myślałam, że będzie bardziej lila, jak Novalis. Chyba trafi na cienistą, na której po eksmisji amberka stało się światło
Z nowych mam jeszcze hosty Flemish Sky, Regal Splendor, Praying Hands i dwie niebieskie, których nazwy nie pamiętam, rutewki Little Pinkie, lepnicę, tawułki Capuccino, róże Fil des Saisons i Fortuna... kilka szałwii... i jeszcze jakieś drobiazgi póki co niewyględne.
Ja zaraz jadę się wyżyć do Kalisiaka do Kobyłki. Chcę kupić gaury. No już nie mam pomysłu na tą moją donicę granitową przy tarasie. Teraz tam są lilie, pachną cudnie ale takie wielkie badyle porosły.
Przyjeżdasz dziś do Skubianki? Też bym się wybrała ale lubię towarzystwo
Pogoda raczej słaba na rycie w ogrodzie...
Siostry, ogłoszenie parafialne: do oddania każda ilość carexa Silver Sceptre, duże kępy, małe kępy, co kto woli. Rozrósł się w dywanik i muszę przetrzebić. Oddam jeszcze przywrotnika, jeśli ktoś chce.