UrsaMaior napisał(a)

Wiesz co, a mnie denerwuje ten bluszcz na sośnie na wprost. Chyba zdejmę albo obsadzę też te po prawej.

A wiesz co ja chyba dojrzałam żeby usunac moja brzozę obrośnięta przez bluszcz
Była podcięta od góry wiec jest niska ale bluszcz tak się rozszalal ze wyglada jak baobab i zasłania mi słońce w warzywniaku
Bluszcz niby ładny ale… no właśnie..

Brzozy szkoda, z bluszczem zrób porządek. Wpadniesz we wtorek? Kasia CS będzie też. Zobaczysz jak tojeść się zadomowiła

UrsaMaior napisał(a)

Brzozy szkoda, z bluszczem zrób porządek. Wpadniesz we wtorek? Kasia CS będzie też. Zobaczysz jak tojeść się zadomowiła

Jeszcze nie wiem czy będę wolna, dam znać
Ten tydzień mam akurat mocno napiety

No fajnie, fajnie proszę Pani ale gdzie fotki nowej rabatki?
Reszta piękna Jak zwykle. Lubię twoje gęste zieloności

U mnie też było tak niesamowicie parno. Trudno coś było robić, tak że posadziłam tylko Sangokaku, oczywiście u mnie to się wiąże z wykopaniem ogromnego dołu, wywiezieniem piasku i nawiezieniem dobroci. Byłam po tym tak zryta i mokra że na tym skończyłam. I za chwilę lunęło, wspaniale, równo.
Spokojnie pojechałam do taty na urodziny

Właśnie
Skończyło lać
Pokazuj fotki

Ale ja sadzę i sadzę, na fotki warunków nie ma

czadowy ten klonik w hakonkach
Widoki bajeczne

Bosz!!! Busz!!!

Wróciłam z obchodu, ślimaki żrą mi pąki lilii, hortensje, astry, zawilce, no po prostu dramat:/

UrsaMaior napisał(a)

Wróciłam z obchodu, ślimaki żrą mi pąki lilii, hortensje, astry, zawilce, no po prostu dramat:/

Nie tylko u ciebie
Widziałaś mojego dzwonka ?
Rudbekie nie daly rady wyrosnąć
A dodatkowo lilie maja robaki i odpadają paki