Iza, ja Ci powiem jak po zimie będzie z moimi białymi.Posadziłam już 6 szt Honorine Jobert, 5 szt Wird Wind ( chyba taka to nazwa)i jeszcze zamówiłam w tym przez Ciebie poleconym sklepie 9 szt Honorine Jobert.Na po urlopie sobie zostawiam
Szkoda, że nie zrobiłam fotek zawilców u Tess... Po nocach mi się śnią. U mnie to będzie ich debiut, ciekawe czy mnie polubią. Teoretycznie warunki wymarzone.
Nad białymi to ja też się zastanawiałam. A napewno kupię jakąś różową odmianę z okrągłymi płatkami, bo jakoś te moje dwa Prinze nie do końca do mnie przemawiają przez te strzępiaste płatki. Te Twoje są takie śliczne...
No co Ty, Prinze fajne są! Też kupiłam dwie sztuki i chyba dokupię...czekam aż się pąki rozwiną. A te z okrągłymi od Szmita są przeboskie, kwitną obłędnie!