No ja wielkie rycie zostawiam na wiosnę, teraz to tylko popierdólki zrobię i przedpłocie.No i walczę z niewdzięcznym trawnikiem

taki zimozielony, winobluszczy juz nie chce, zbyt ekspansywne choc piekne

Czemu jak tak daleko od warszawskich ogrodów mieszkam, chętnie bym się wprosiła na wizję lokalną

A Ty się dziwisz? Jakbyś mogła mieć takie widoki z okna na ogród taki jak Twój to byś szklane ściany z ttej strony stawiała zamiast murów - i tak po taniości poszli, ze tylko okna

Kasia, i ja nie mam kiedy podjechać obadać na żywca co ta Iza nawyczyniała..

Jak nie brak samochodu w danym momencie, to Kuby angina, dziś czuję, że chyba znów sobie zapalenie piersi zafundowałam.. normalnie wszystkie plagi na mnie idą

Nawet nie wiem, czy będę w stanie się wybrać na targi ZTZ, bo K wyjeżdza gdzieś daleeeeko w ostatni dzień targów, więc jeśli już to i tak z Kają bym musiała na grzbiecie Kubę jeszcze bym jakoś sprzedała.. a gdzie jakieś zakupy?!

Fakt, targi z dzieckiem to makabra:/ Szkoda, myślałam, że się tam złapiemy, jak w zeszłym roku

W ostateczności możesz w lumpeksie kupić jakiś materiał za grosze i zamotać ją w chustę