Mnie zaraz plecy bolą jak leżę a nie śpię

Jak się obudzę to mnie zaraz coś podrywa z łóżka.
Ale teraz, niemal zasypiam nad papierami. Wykrzeszę może coś z siebie jak wrócę do domu, ale pewnie nie za wiele. Walczy we mnie obecnie poczucie obowiązku jaki wyznaczyłam sobie na wtorki czyli siłownia, z koniecznością ogarnięcia jeszcze paru rzeczy w ogrodzie korzystając z pogody.
A może by tak nie narażać się na
trudne wybory i zlec na kanapie z paczką wafelków w czekoladzie
ps. no i jeszcze a'propos tej pani z lokami, to ona jest we mnie zawsze, taka lekko drzemiąca

Moja druga natura. Zaraz prześlę ci zdjęcie sms, które chyba sobie wrzucę jako avatarek, hi, hi, hi