Powiało mnie do krainy ogrodowych projektantów
Tiaaa i do krainy, gdzie ćma zrobiła i robi spustoszenie w misternie strzyżonych buksach, ale jakoś nie widzę by kogoś to za bardzo zajmowało
jak to tu mówią: c'est la vie...

Portugalia tez zżerana przez ćmę...bałam się ,że przywiozę na obuwiu albo coś Normalnie dezynsekcje sobie zrobiliśmy

Kwartecikowa Aniu, ten front cudownie się łączy z zapożyczonym krajobrazem zapłocia. Majstersztyk! A światło i cień- kojące wielce.

kwartet napisał(a)

(...)
Moje dalie z rabaty na kwiat cięty z dzisiaj

Kwarteciku,

znasz nazwę tych dalii? Zwłaszcza tego żółtego pomponika? Te dalie pięknie skomponowałaś w bukiecie i w wazonikach! Kocham dalie!

EDIT: jest i światło i cień i piękne zdjęcia oddające tę zwiewność osadzoną na mocnych roślinach.

Ewo ja nazwy moich dalii to poznaję u ciebie.Tą żółtą to kupiłam w mieszance żółta, różowa, bordowa pomponowa. wyszła tylko żółta.Zzakupionych przeze mnie karp to same niespodzianki powychodziły.
Żółtego pompona to mogę ci podesłać, tylko powiedz jak.

Iza znalazłam zdjęcie tego jaszczura

Hania to strona mojego ogrodu gdzie odpoczywam od kolorów ,sama zieleń w różnych fakturach z kapką białego.

kwartet napisał(a)

Iza znalazłam zdjęcie tego jaszczura

Chętnie. Dam na PW dane.

Czy Ty pryskasz czymś swoje bukszpany na te kreseczki - ja zaniedbałam i teraz mam problem. Bardzo marnieje i nie mogę sobie poradzić ale fakt, że chemią syntetyczną pryskałam tylko raz w tamtym roku. Myślałam (naiwnie), że taki kaliber musi pomóc.

Moje jaszczury też mieszkają w bukszpanach.

Będę wykopywać na dniach to się odezwę.
Od założenia ogrodu jeszcze nie udało mi się zrobić żadnego oprysku.Bukszpany jakoś sobie radzą.
Ja to wogóle z tych nie pryskających jestem(nie że taka ekologia,tylko jakoś mnie ta czynnośc odrzuca). W starym ogrodzie miałam miseczniki na cisach,myślę -trzeba działać.Po dwuch latach nic nie robienia misecznikom się znudziło,cisy mają się dobrze,przywędrowały ze mną do nowego ogrodu.To te wielgasy z frontu.

Jolu nic co na zapłocie jeszcze nie posadzone,kopary wciąż w ruchu.
donice mogę oddać przełożę do swoich, odwiedziny zawsze mile widziane.
Mgły to u mnie norma( jezioro i rzeka w pobliżu),jak by umieć zrobić foto tego co czasem wyczarują.