Niniejszym wyłaniam się z dwutygodniowego niebytu ogrodowiskowego i wstawiam zaległe zdjęcia z wizyty w cudnym ogrodzie Izy. Zrobił jej się taki busz, że trudno było niektóre fragmenty focić, ale coś tam się udało utrwalić

.
Iza, z wielkim opóźnieniem, ale wielkie dzięki za możliwość kolejnego zobaczenia Twojego dzieła

.
Zacznę od rabaty z różowymi hortkami, nie mogłam się zdecydować, które fotki odrzucić: