A ja dziś wygrabiłam liście z trawnika. Najlepsze, że było pełno liści pod iglastymi, a pod liściastymi pusto. Robota wiatru
Zamówiłam dziś jeszcze czosnki główkowate, kamasję i kilka różowych tulipanów Ale niewiele. Tak dla koloru i abym z żalu wiosną nie wzdychała, jak u innych będą łany
Pora chyba pozbierać narzędzia i uporządkować, aby wiosną nie szukać.
Joluś wczoraj byłam w kurniku po jajka i Pan chciał mi takiego grzecznego kotka podarować . 5 takich malusich słodziaków tam biegało i przygarnęłabym jak nic, ale emuś jeszcze nie urobiony . Twój wygląda jak porcelanowa figurka na tym oknie. Widzę, że rozmnażasz rozchodniki. Naprawdę wystarczy uciąć, wsadzić do wazonu i puści korzonki? I już? Można jeszcze spróbować, czy już za późno? Ja jeszcze dziś będę grabić, ale to już chyba ostatnie grabienie w tym roku . Buziole .
Kamasje posadzę do lawendy i Grahama Thomasa. Jest tam też liatra i perovska. Piszę, żeby zdania nie zmienić, bo za dużo mam koncepcji.
Najfajniej wyglædałaby w kostce bukszpanowej. Ale miejce, o którym myślę, będzie za rok robione.
Więc teraz na próbę ją posadzę za lawendą.
Aparat cały czas Kasiu leży na półce w gotowości.
Nie wiem tylko, czy ptaszki będą mnie odwiedzać, bo mój mały urwis kotek testuje obecnie, jak wysoko się za nimi wdrapie. Akrobata normalnie jakiś. Ma instynkt łowczy. To kotka tak wogóle. Dla moich przyszłych myszy oznacza to tylko jedno
Kasiu, rozchodniki bardzo łatwo się rozmnaża. Te akurat przyniosłam jakiś czas temu do wazonu do dekoracji. I korzonki sobie wypuściły i teraz się zastanawiam, czy wsadzić je w domu w doniczkę czy na zewnątrz do gruntu? Sama nie wiem. Parapet chyba jest mi bliższy na zimę.
Kasiu, wiosną jak obetniesz stare gałązki, pojawią się małe kapustki. Takie ładne kępki. Wystarczy wykopać, podzielić i posafzić na nowo. Ja tak z jednej matki zrobiłam wiosną sporo mniejszych kępek. Potem ładnie się rozkrzewiły.
Na ten moment ten wiosenny sposób chyba będzie pewniejszy.