Violu, choć kilka zrobi mi wielką radochę. Długo czekam na ten karmnik, rodził się w bólach między produkcją schodów, a czasem wolnym po pracy Ale jest dla mnie (właściwie dla ptaszków, tylko na moją prośbę się znaczy) i robiony przez e-Musia Jego szef kupił gotowy. Nie chciało mu się robić
Bogdziu, Magdo, Ewo, pięknie dziękuję za radę. Będzie olejowany
Jak fajnie tu być z wami. Człowiek ma mniej dylematów. Inni radzą, nie trzeba się zastanawiać i troszkę czasu wolnego na czytanie wątków jest
Agnieszko, samo zawijanie z zegarkiem w ręku zajęło mi 10 minut - sztuka. Na taki efekt warto poświęcić ten czas. Kokardki można zrobić w czasie reklam filmowych. Przyklejałam je klejem na gorąco, więc lepiej robić hurtem. W zeszłym roku robiłam z cekinkami i tam przypinałam szpileczką, ale się luzowało
Edytko, u mnie Tola (moja psina) przegania wszystkie psy i koty. Mam nadzieję, ze ptaszki będą mogły spokojnie się stołować. Muszę tylko zamówić więcej ziaren, bo czytam, ze ptaszki - to żarłoki
Aniu i co? Firanki masz?
Ja jestem troszkę pod presją sióstr e-Ma.
W zeszłym roku większość firanek u mnie wylądowała po bokach okien robiąc za delikatne zasłonki. Wymieniłam grube firany na lekkie z kółkami do przetknięcia na karniszu. Lubię ich biel, bo ściany kolorowe (na razie) .
Szwagierki skrytykowały to oczywiście, a ja powiedziałam, ze lubię odkryte okno, bo mogę patrzeć na drzewa, jak wachlują. Temat się skończył.
Tylko w salonie mam firanki do połowy okna, bo za duże okno i trochę było mi tu łyso wieczorem, jak okna straszyły mnie czernią nocy. Mam zamiar wymienić rolety na tzw. dzień - noc i wtedy będzie ok, ale muszę jeszcze poczekać
oj tak tak jak już wyczają miejsce to nie ma co się obijać z dosypywaniem fajne są kulki z tłuszczem i ziarnem można kupić wiesza się na sznureczku dla sikorek u mnie to moje koty chyba wystraszyły wszystko bo łowne skubane nawet słoninka nie ruszona myślę że jak przyciśnie mróz to i do mnie przylecą