Dzisiaj rano odpoczywałam od ogrodu, ale e-Ma nie zobaczyłam w domu. Miał odpoczywać, a ciągle sobie prace wymyślał.

Naprawił starą ławkę, wymienił zniszczone w niej poręcze na nowe,kilka razy pomalował ją drewnochronem. Miał być mahoń, tak jak wszystko, a trochę się zdziwiliśmy kolorem. Jakiś kolor typu ruda kita wyszedł

Ławka stanęła na końcu ogrodu i ma się teraz fajny widok na cały ogród. A z okna jadalni widzę kącik z ławeczką między drzewami.

To jest część ogrodu, w której są owocowe drzewa i prace w tej części łącznie z zaprojektowaniem detali zaplanowałam na przyszły rok.

Teraz jest tam rozsadnik i moje patyczki hortensji. Sporo wypuściło listki. Ciekawe, ile z nich wypuści korzonki? Jak się uda, to będzie tam alejka hortensjowa.

Przy okazji chcę dodać, ze jeden patyczek derenia wypuścił listki.