W sierpniu, najpóźniej we wrześniu, będę musiała przesadzić Tuję occidentalis Golden Glob. Trochę urosła Jak myślicie, jest szansa, żeby przeżyła tę operację?
Agnieszko, co znaczy, że ona trochę urosła? Ile lat tam rośnie i jaka ona jest duża, bo z tej perspektywy to ciężko ocenić jej wielkość. A tak szczerze mówiąc to wielkie okazy przesadzają to myślę, że i z nią sobie poradzicie, bo do tej operacji wzięłabym na Twoim miejscu męża. Trzba dobrze okopać i myślę, że bryła będzie duża. Skoro napiasłaś, że trochę podrosła to domniemam, że rośnie 2-4 lat w tym miejscu. Z tego co sama zauważyłam przez pierwsze dwa lata roślina niewiele przyrasta nad ziemią za to ukorzenia się i w trzecim roku zaczyna bujny wzrost.
Dobrej nocy życzę
Kwiaty masz piękne a widząc hortensję wymiękam. Dzięki ogrodowisku zauważyłam szałwie. Takich nie znałam. Pamiętałam tylko takie czerwone z ogrodu dziadków i czasami mieliśmy w skrzynkach na parapecie ale takich jak masz Ty czy inni z takii omszałymi listkami jeszcze nie. I myślę, że sa dużo piękniejsze niż lawenda. A gęsto je sadziaś w kępach czy pojedyńczo i czy szybko się rozrastają? Czy to jest bylina? czy jednoroczna a może dwuletnia roślina?
Ale wszystkiego się od Ciebie dowiem
myślę, że przeżyje przesadzanie, w zeszłym roku przesadzałam żywotnik wschodni, który rósł kilka lat na jednym miejscu i jak na karłowy egzemplarz rozrosł się dosyć mocno, ale przesadzanie jak najbardziej przeżył