Dobre oko Rhapsody in blue jest oczywiście, oprócz niej Louis Odier i Artemis. Nazwa pierwszej różyczki, jeszcze w pąku, gdzieś mi uciekła. Jutro sprawdzę
Buuu nie pamiętam i nie mogę teraz sprawdzić. Mam zapisane, ale to dopiero jutro.
Lato rzeczywiście mało ogrodowe, ale bardzo sympatyczne i naprawdę nie mogę narzekać. Ogród na szczęście jakoś to przeżył
Podobno jutro ma padać deszcz, ale najpierw pogoda ma wzrosnąć do 26 stopni. W czwartek podobno ma być u nas 30. Nieźle.
Szczawik przez nikogo nie niepokojony zarasta mi rabaty. Nawet nie mam za bardzo kiedy z nim walczyć
Kasiu, te białe i fioletowe to smagliczka. U mnie to chyba numer jeden jeżeli chodzi o jednoroczne. Co roku sporo jej wysiewam, a po pierwszym przekwitnięciu króciutko ścinam i ona potem pięknie wygląda. Nawet mój M., który pomagał ścinać, nie wierzył za bardzo, że kwiaty odżyją, wyglądały jak kupka nieszczęścia, a tu proszę
U mnie też tytoń to mały krzaczek, ale wcale mi to nie przeszkadza Sama jestem ciekawa, co wyrośnie z tej drugiej siewki:
Jolu, pomidorki koktajlowe u mnie w tym roku naprawdę przesadziły, Nie nadążam ze zbieraniem co dwa, trzy dni przynoszę z ogrodu pół wiaderka. I już powoli kończą mi się pomysły, co z nimi zrobić
Trawy i różyczki tegoroczne, więc tym bardziej cieszą
Brawo Aniu
Tuberoza to strzał w dziesiątkę. U mnie w tym roku po raz pierwszy. Zapach ma silny, zniewalający, jak dobry perfum Słyszałam, że trudno się ją przechowuje i lepiej w kolejnym roku kupić nowe bulwy.