Moje w ubiegłym roku miały już listki i było ich około 10, przeżyła jedna. Myślę, że pewniejsze byłyby odkłady. Mogę spróbować w tym roku odgiąć z każdego po jednej gałązce. jeśli się uda, to szpalerek gotowy
Ale szaleje Twój wątek, trochę przejrzałam, prezentujesz tam jedną z róż, to nie jest Eden, a Leonardo da Vinci widziałam na zachodzie, to piękna róża, końcówki płatków są delikatnie i elegancko muśnięte porcelaną, wysoka na ok.100 -120 cm z tym,że ziemia tam jest żyzna.
Zauroczyła mnie Twoja Aspiryn-jest piękna. Mnóstwo pracy włożyłaś w ogród, efekt powalający, gratuluję.
Witaj Sonko dzięki za miłe słowa
Jesteś pewna, że to nie Eden. Dostałam ją jako Eden ( Pierre de Ronsard). Jest zjawiskowo piękna,jesienią przesadziłam ją w bardziej eksponowane miejsce, by lepiej ją było widać. Leonarda nie znam, więc muszę porównać
Aspirynki śliczne i polecam, bo są naprawdę bezproblemowe
Tak właśnie się zastanawiałam, czytając u Ciebie o planowanych zasiewach. Dymki jeszcze nie kupiłam, a na razie leżę, więc dopiero w przyszłym tygodniu się do tego zabiorę. Jak znam życie, to w przyszły weekend, bo przecież, gdy wracam z pracy do domu, to już jest późne popołudnie.
A dlaczego w truskawki?? To mnie bardzo zainteresowało? Czy wtedy obie rosną lepiej? Ja w ubiegłym roku w truskawkach miałam paprykę - gdy truskawki przestały owocować, przyszedł czas na nią, a muszę przyznać, że była bardzo dorodna.
Dzisiaj od rana straszna mgła. Czasami przebłyski słońca, które kuszą, by wyjść do ogrodu. Niestety, w moim przypadku to na razie niemożliwe. Ogród mogę oglądać z okna i tyle. Ale jak przy tym smakuje poranna kawa
Wszystkim zaglądającym życzę miłego dnia
Zdjęcia z ubiegłego sezonu, ale już niedługo będą u nas podobne widoki