To świetnie Czymś je podkarmiałaś? Ja teraz wiosną sypnęłam trochę nawozu do cebulowych, ale w ubiegłym roku lato było suche i mogły dostać za mało wody, by zbudować cebule. Wiele w ogóle nie wyrosło
Mam cztery Amanogawy Nie pamiętam, co ile sadziłam, ale jutro postaram się zmierzyć. To znaczy - postaram się pamiętać, że mam zmierzyć Jestem z nich bardzo zadowolona. I czekam na obsypane kwiatami kolumny!!! Kiedyś
Ja tak nie dałabym rady i tylko w sytuacji podbramkowej biegam z osłonami. Parę dni temu sobie policzyłam, że od poniedziałku do piątku spędzam średnio 11 godzin dziennie poza domem i t mnie skutecznie zniechęca do dodatkowych działań. Zresztą zakładając ogród doszłam do wniosku, że muszę mieć rośliny terminatorki, które poradzą sobie w trudnych warunkach. Mam oczywiście róże, które kocham miłością niezmienną od lat i z nimi jest trochę zabawy, ale to juz mój wybór
Agnieszko ja to jestem wyrodna ogrodniczka i nie sypię nic prawie roślinkom, mają rosnąć w tym, co jest. W tym roku się złamałam i kupiłam tę mączkę rogową, ale jeszcze nic nie sypnęłam.
Gdybym nie musiała, też nie paliłabym się do nawożenia Ile mniej pracy Ale ziemię mam taką, że trzeba - oczywiście najchętniej daję naturalne - kompost, obornik suszony czy granulowany, rosahumus i biohumus, mączkę rogową też w tym roku kupiłam ale w trakcie sezonu podsypuję kwiatkom i nie tylko trochę nawozu, żeby ładnie kwitły, bo przeciez o to chodzi