Ja swoje ścięłam jesienią, bo doszłam do wniosku, że wiosną nie dam rady czasowo ze wszystkimi pracami. Ja chciałam bardziej różowe niż czerwone, ale w sumie nie jest źle
Wczoraj i dzisiaj trochę popracowałam w ogrodzie. Jak zawsze mam tyły, ale przestałam się tym przejmować Obcięłam część suchych bylin i suchych liści, przycięłam powojniki, oczywiście tylko te, które można było przyciąć, obrałam liście na różach - wcale nie miały zamiaru same spadac, opryskałam część roślin miedzianem i zasiliłam dolistnie rododendrony. Wóz - przewóz - albo dojdą do siebie albo padną A dzisiaj jeszcze poszłam z eM. na długi spacer z kijkami.
To była piękna niedziela
Zdjęcie niestety z poprzedniego sezonu Taki ogrodowy bałaganik
Aniu, tawułki to takie trochę niedoceniane Kopciuszki naprawdę warto je mieć. Co roku przybywa ich w moim ogrodzie, szczególnie dobrze radzą sobie w cieniu, ale słońce też znoszą
Nawet nie wiesz, jak bardzo żałuję, że nie mogłam dotrzeć. Bardzo szkoda, ale planuję nadrobić w przyszłym oku