Ewuniu!
Tak trzymaj!
Pokazujmy zdrową próchnicę wyprodukowaną tanim kosztem przez siebie wszędzie gdzie jest to tylko możliwe. Niech inni się zastanawiają dlaczego w ogrodach z żyzną ziemią rośliny rosną jak na drożdżach (dosłownie i w przenośni) mniej są narażone na chorobotwórcze patogeny i mają naturalny wygląd. Moda na wykostkowane do połowy i okryte agrotkaniną ogrodzone tereny minie.
Na ogrody ze zdrową, żywą próchnicą. Nigdy!
Dla Ciebie ,,Chopin" z mojego ogródka.
A to moja próchnica z kompostowania.