U mnie rozplenicom coś nie pasowało, przestały kwitnąć, robiły się coraz mniejsze. W końcu się z nimi pożegnałam.
Był już przymrozek w twoich rejonach?
Te na pniu to lilaki Palibiny?
Bodziszek spisał się na medal. Wczoraj wycinałam swojego Rozanne ze studziennej. Miał prawie 2-metrowe pędy. Mus było go przyciąć, bo zagłuszył całe sąsiedztwo. Jak to robisz, że Twoja rutewka taka atrakcyjna o tej porze? Mojej już dawno nie widać.
Mam nadzieję, że kiepski czas minął. Choć zdaję sobie sprawę, że ciężary, które dźwigasz raczej nie należą do kategorii tych, których szybko się można pozbyć. Ściskam mocno. Trzymaj się cieplutko i nie zapominaj o zadbaniu o siebie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
U mnie tak zaginął red baron i jakieś proso.
Przymrozki widać na autach i dachach rano. Rośliny np. ten wrzosiec w donicy na schodach jest wrażliwy na zimno ale nadal ładnie wygląda. Heliotropy, niecierpki w donicach na balkonie też. No i wiszące pomidory w szklarni nadal zielone.
Tak Palibiny. Mam ich trochę
Bodziszek z dwumetrowymi pędami robi wrażenie. Nie jestem sobie póki co w stanie wyobrazić takiego obrazu u mnie ale zdaje się, że to kwestia czasu.
Rutewki mam 3 sadzonki w dwóch miejscach. I tylko jedna tak ładnie wygląda. Ta najdorodniejsza, która najobficiej kwitła.
Tu mam problem z odpowiedzią czy minął kiepski czas.
Miesięczny pobyt mojego taty na oiom zakończył się śmiercią. Tydzień temu był pogrzeb. Wróciliśmy do domu po pogrzebie i wzywaliśmy karetkę do teściowej, bo fatalnie się czuła...
I wiem, że nie jesteśmy nieśmiertelni i moi rodzice i teściowie są w podeszłym wieku ale współtowarzyszenie w odchodzeniu jest potwornie trudne.
Po stoicku skupiam się na tym co tu i teraz, na to mam wpływ i tak dbam o swoje zdrowie, zwłaszcza psychiczne.
Dziękuję za wsparcie. To dla mnie ważne, że gdzieś tam są osoby, które zamyślą się ciepło o mnie. Buziaki
O matulu. Tak mi przykro. Współczuję bardzo straty Taty. Sądziłam, że trudny czas związany jest z opieką nad teściami. Ehhh...Ściskam mocno.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dziękuję
Mama moja powiedziała, że trzeba wziąć to na klatę. W marcu tego roku pochowała też swoją mamę a moją ukochaną babcię. Trudny ten rok dla nas ale się wspieramy.
W takich sytuacjach to bardzo ważne, aby mieć wokół siebie wspierające grono. Dobrze, że takie masz. A Twoja Mama wykazała się się sporym hartem ducha. Coś mi się zdaje, że Tobie udało się ów hart przekazać. Genów nie oszukasz.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz