Mój na szczęście kopie tylko w wybranych miejscach ...wieć już je pozostawiłam nieobsadzone...a resztę zapór antymiskowych już opisałam.... Ale do kojca psa nie zapędzę
Za to opuncja robi wrażenie Ciekawe jak przetrwa te mrozy???

nieodmiennie piękne opuncje

Twoje zdjęcie w górach - świetne !

alinak napisał(a)

na psa byłam obrażona cały tydzień.

...no nie dziwota

Alino, chciałam zadać pytanie. Ale żeby to uczynić przeszłam przez tematy narciarskie, ruchowe (salsa), kulturalne (książki i koncerty). I muszę powiedzieć, że nazwa wątku jest piękna, tak samo jak Twoja miłość do gór (ja też kocham góry").
A pytanie miało być o sposób postępowania z tym .... od gołębi. Mam dostać tego trochę (raczej chyba świeże) i gdzie mam to umieścić i jak postępować? To nie będzie cała przyczepa, można to w jakimś pojemniku przechowywać ? W koszu wielkim wiklinowym, gdzieś za szopą? Jak długo ma leżakować, zanim użyję i jak się tego używa?

Ewka gołębie guano można używać świeże i przekompostowane , ale to dwa różne zastosowania .
- świeże - służy do normalnego nawożenia na wiosnę lub później , ale tylko do sierpnia z powodu dużej zawartości azotu. nie możesz też użyć tego bezpośrednio tylko trzeba troszkę przerobić .

przepis na nawóz z guana gołębi
na 20 litrowe wiadro użyj 3/4 wiadra guana. resztę dopełnij wodą i trzymaj 2-3 tygodnie. od czasu ,do czasu przemieszaj . po tym okresie stosuj w formie rozcieńczonej ( na 10 l wiadro daj 2-3 litry guana ) podlewaj rośliny w koło korony. to jednak jaszcze masz czas do zrobienia , a po za tym te mrozy ...

- druga forma to normalne kompostowanie z resztą odpadków kuchennych zielonych ,obierek herbaty , fusy z kawy itp.nie kompostuję dłużej jak rok to wystarcza ( sprawdzone )i dosypuje tam gdzie potrzeba np. w jesieni kopczykuje nim róże , ale świeżym guanem po przymrozkach , natomiast przekompostowanym nawet wcześniej, bo nie zaszkodzi . dużo zużywam na warzywniak . rośnie na nim wszystko jak na drożdżach . wczesna wiosną roztworem podlewam tez truskawki w formie bezlistnej.


teraz możesz trzymać czy to w pojemniku , czy na kupce . wiklinowy kosz na pewno nie wytrzyma tego azotu i na wiosnę będzie do wyrzucenia , to już lepiej w plastikowych wiadrach . ja mam takie z tynków elewacyjnych 20 l. i w tym robię roztwór.
na warzywniak np. teraz mąż rozrzuca na poletko i na wiosnę przeryję łopatą ziemię razem z guano . zostawiam na 2 tygodnie i przygotowuję zagony do siania

Alino, dzięki, drukuje sobie tę poradę. Czy Ty kompostujesz warzywne resztki kuchenne? Ja po ostatnich rewelacjach na forum o gryzoniach zaprzestałam. Na wszelki wypadek.

e tam - jak się ma ogród , to i gryzonie się ma -ot cała filozofia . jakoś szczurów nie mam . a myszy to są i będą wszędzie .ja kompostuje wszystko co można

no chyba oprócz obierek po owocach cytrusowych? ja też przerabiam drugi raz kuchnię na wielkim kompostowniku i całą szkółkę i ogród oczywiscie.

Alinka super przepis i ja skorzystałam

to fotki dla naszej nowej koleżanki - fotki skarpy i tarasu . tu masz sposób obsadzenia





















pergola jest na całej szerokości tarasu obsadzona szybko rosnącą winoroślą