Poczytałam i nic nie komentuję, bo temat rzeka..i ilu ludzi tyle filozofii......

Owszem macie racje niestety należę chyba do osób które pragną mieć coś od razu nie lubie czekać niestety bo tak naprawdę nie wiem kiedy rozstane się z tym światem a chciałbym moje cele zrealizować odpowiadam na twoje pytania na początku miałem cel znaleźć kogoś na stałe z kim przeżyje do końca moich chwil i dzięki Bogu mi się to udało owszem raz jest tak a raz tak ale to życie puzniej mieszkanie ale zawsz pragnelem domu z ogrodem i to trochę mnie przeroslo a wcześniej samochód koty pies pracowałem po jedenaście lub wiecej godzin po co teraz jestem w takim punkcie gdzie muszę się zastanowić co dalej i jestem w kropce ale myśle ze jestem bardziej wymagający od siebie miałem rożne pasje ale nie miałem czasu je realizować np. Konie czulem sie wolny a nie mam dzieci a ludzie którzy je maja maja gorzej z czasem dla siebie ale teraz od roku realizuje się w ogrodzie i ciesze się ze na to mam czas Wiesz nie ma na co narzekać bo i tak się nic nie zmieni zawsze będziemy dążyć do dóbr bo tak jest świat skonstruowany żeby mieć coś musisz na to zapracować chyba ze urodzisz się w bogatej rodzinie lub kradniesz i nie mosisz się przejmować co robisz z czasem ale jak się dorabiasz własnymi rekami musisz wybierać czy chcesz mieszkać całe życie z rodzicami czy osobno i tu się wszystko zaczyna ale to Polska zeczywistosc i trzeba się z tym pogodzić i myśle ze musimy się cieszyć z tego co mamy i nie myśleć dużo nad wszystkim

zajrzałam i poczytałam i cieszę się, że nie jestem sama w swoim filozofowaniu i myśleniu
ja zwolniłam, odkąd jest mój synio, odkąd przeniosłam się z bloku do domku i odkąd ogród stał się miejscem mojego wypoczynku i jak pisałam nie raz u siebie, nie leżę na leżaczku ale ciągle coś dłubię i TO mnie relaksuje !
myślę, że taka mądrość nadchodzi z czasem, a czasem nie....
jak patrzę na ludzi i ich pogoń ZA, to cieszę się, że się wyzwoliłam i cieszą mnie małe rzeczy, to , że żyję, oddycham, że słońce świeci, czy pada deszcz..... czy to jest to ZEN ? i chyba jak MAdżenka wócę na jogę ! bo tez jestem nerwus i duch niespokojny.....

No właśnie uświadomiłam sobie że i ja nabrałam tempo , ale chyba ten dom, który wybudujemy i ogród , który stworzymy daje nam później taką odskocznie od problemów. To tu wracamy po pracy i łapiemy oddech. Wychodzimy na taras i upajamy się widokami. Wkońcu trzeba do czegoś dążyć w życiu .....nie za wszelką cene oczywiście .....ważne by nie krzywdzić nikogo po drodze..........czasem jednak jak widzę ludzi którzy nic nie mają .....trochę im zazdroszcze bo nie mają też .......problemów związanych z tymi przedmiotami...opłaty itd.... No trudny temat..........rzeka....

A ja podobnie jak Alinka.....właśnie po świątecznym pędzie przygotowań i świątecznego gotowania i kolędowania do nocy wyspałam się wczoraj i dzisiaj do woli ....i nic nie robię oprócz tego że do Was z chęcią zaglądam

alinak napisał(a)

bo trzeba się tak ogrodem , jak i życiem nacieszyć . chwilkę stanąć i pomyśleć , albo najlepiej wyłączyć myślenie . uwierzcie to działa . słucham czasem ludzi , którzy uważają że tydzień , dwa w Egipcie pozwoli im odpocząć- bzdura . znajdźcie sobie pół godz na dzień i zamknijcie oczy i liczcie tylko oddechy . skupcie się na nim . i ujrzycie swój styl życia . uwierzcie spokojny oddech to nie tydzień w Egipcie tylko te 15 min, dziennie . a ciągłe myślenie o nowych wyzwaniach tak nas w końcu wyczerpie że będziecie dychać jak zgonione psy a nie ludzie sukcesu .

a czy dożyjecie tej upragnionej emerytury????ot pytanie

nie piszę o tym żeby kogoś ganić czy pouczać - po prostu ot taka moja filozofia . same chciałyście

Alina dobrze, że piszesz, myślę, że wiele osób może się podpisać pod tym obiema rękami, ja wiem, że powinnam zwolnić, ale o dziwo to wcale nie takie proste, obiecuję sobie, że przestaję się przejmować, tym, że nie mam czegoś tam ( lepszego auta itp) a za kilka dni zapominam o tym...

wyrobienie w sobie takie spokoju wewnętrznego to nie lada wyzwanie...

Alinko, przyjmij ode mnie najserdeczniejsze życzenia - niech Nowy Rok obfituje czym tylko może i niech przyniesie jak najwięcej życiowych radości.
Mnie trochę z braku czasu mało na forum, ale myślę ciepło o Tobie i wszystkich innych Ogrodomaniakach i Ogrodokochaczach

Pozdrawiam ciepło, Gosia

Alinko serdecznie pozdrawiam, niestety Twojej mikstury nie zdążyłam zrobić, tak mnie rozłożyłowszystkiego co najlepsze w Nowym Roku życzę, buziaczki

witaj Alinko !!!!!!!!!!
długo mnie nie było, przyszłam się przywitać
miłego popołudnia Ci życzę

Alinko, wszystkiego dobrego w Nowym Roku, dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności w życiu osobistym i zawodowym, samych radości i realizacji planów tych większych i tych malutkich.
Udanego Sylwestra.