Dzieci były bardzooo wygłodniałe



A niektórzy byli bardzooo wygłodniali na pracę..... Oto moja najpracowitsza mróweczka Ciocia Maryla, mama mojej pprzyjaciółki, z którą znamy się od pierwszej klasy podstawówki

Ciocia przy pracy..... "wykopalam coś.... chwast czy nie? eeeeee chwast! wywalam!"

...a w domu tym czasem... milość kwiatnie No ale ja tu się nie zakochać w takiej ślicznocie?

I po miłości.... "on znowu gra....."

kaisog1 napisał(a)

Jolu

Michał a nie prawda! Ja palcem nie kwinęlam No dobra, trochę grabiłam ta rabatę ale jej nie przekopalam Zaraz się wszystko wyjaśni

He he he mam tylko nadzieję, że Cię "paluszek" nie rozbolał a;e widzę, że ekipa zwarta i gotowa, I co najważniejsze nie głodna bo jak człowiek głodny to zły
pozdrawiam

A tymczasem moja "Mróweczka" za rogiem harcuje



A dzieci w domu cięzko pracują

"sprzątaj bo jak nie to...."

Ale nie tylko praca człowiek żyje jeść trzeba bylo

Dziewczyny moje sobie tez odpoczywały Coby nie bylo, że sama robota

A tu Ada moja przyjaciółka, której w reszcie pozwolono się do łopaty dorwać Czemu ja mam tylko jedną łopatę ????



I inspekcja "kopalniania"