Hejka, ale roboty Gosiu zrobiliscie w Kubuiowie, i ten warzywnik jaki wypasiony - pełen profesjnalizm.... wiadomo OGRODOWISKO
Poza tym dużo nakupowałas i nasadziłas, az mi wstyd bo ja mam ogród przy domu i niby w kazdej chwili moge wyskoczyc do niego a idzie mi ... wolno jak po grudzie.
A gości tez miałam w majowy weekend nieplanowanych i w połowie robote odłozyc musiałam, ale co tam zdążę....
Pozdrawiam

WOW! Gosia warzywnik normalnie extra! A ile Was to pracy kosztowalo! Uklon w wasza strone! Brawo!

To patyczki Limki wkładać już do ziemi czy czekać do jesieni ?

Kochani Moi.....

Przepraszam, że się nie odzywałam.... miałam okropny tydzień i mimo najszczerszych chęci nie miałam ani siły ani ochoty na wychodzenie z łóżka a nawet odbieranie smsów i telefonów...
W każdym razie było, minęło, wyjaśniło się i juz jest dobrze! Cieszę się jak nigdy! Postaram się zaraz odpowiedzieć na każdy post

Gosia hahahhah WOW!

Filip ojjj tak! Na prawdę się opłacało

Anulko no mam nadzieje, że będzie prezentował się z klasą Kwiaty jednoroczne już czekają by je przenieść do warzywnika

Jola chyba masz rację

MartoiBartku dzięki Patyczki, dopóki nie puszczą korzeni będą siedziały w doniczkach Jak puszczą to lecą do gruntu natychmiast

Basiu mam nadzieje, że pozytywnie

Justyna

Ev ja mam tylko jedno marzenie- zjeść z niego marchewkę normalnych rozmiarów a nie wiersję mini

Zuza ojjjj narobilismy się. To fakt, i to wszyscy bez wyjątku

Megi szczerze mówiąc myślałam, że ta robota spadnie zupelnie na mnie. Okazuję sie jednak, że chyba moja miłość "do roboty" i innym sie udziela! Z czego bardzo się cieszę

Marto to Caramel

Asia planuję byc na targach jeszcze w czerwcu ale nie wiem czy mi się uda. Gdyby były te konwalniki to mogę Ci wziąć

Asia (waska) cieszę się

wysyłam ci hi hi hi hi na dobre samo poczucie

Jolu witaj w Kubusiowie Gazety podpowiedziała mi oczywiście Szefowa One spełniają rolę znienawidzonej agrowłokniny. Można ją stosować jak ja w warzywniku pod ziemie ale i na rabaty. Mam takie miejsce za olchą gdzie chwasty rosną jak szalone... kłade tam gazety, leję wodą a na to układam skoszona trawę I korzyści jest wiele - ja nie musze pielić a gleba dostaje "kompost"

Michał a nie prawda! Ja palcem nie kwinęlam No dobra, trochę grabiłam ta rabatę ale jej nie przekopalam Zaraz się wszystko wyjaśni

Ania no poszaleliśmy Zaraz napiszę Ci PW

Ewo jak się ukorzenią Oczywiście dość dobrze

Danuś nie nie jeszcze nie w ziemi.... nie miałby kto podlewać więc wolę mieć na nie oko w domu

Grembosiu a mnie się wydaje, że jak się do ziemi podchodzi z miłością do wszystko co powstaje jest piękne Ot chyba cała filozofia

Kasieńko dzięki! Rabatę planowała Szefowa zgodnie z projektem

Aneczko zgodze się! Nie ma nic piękniejszego

Konrad odwzajemniam

Kasia mam nadzieje, że będzie się prezentował dobrze A o Kube to już lepiej nie pytaj

Gosiu czasem co bliżej nas jest dalej Niby pod nosem a jednak... A co do gości to widzisz... trza zapraszać takich coby i w ogrodzie porobili

Sabinko głównie to zasługa Panów, wszystkich 5, którzy byli

Gosia cieszę się że dół już zakopany buziaki

A teraz ciąg dalszy

Oczekiwanie na Gości czyli chleb i sól i kwiaty oczywiście



i goście dojechali