Ilono, Ewo - idąc z pracy przechodzę obok kwiaciarni, gdzie różne takie "nowalijki" są powystawiane na chodniku. Nie mogłam się oprzeć. Kosztowały chyba 3,50/szt.
Dzisiaj prawie 20 st. w słońcu, więc z przyjemnością popędziłam do ogrodu. Przycięte zostały głównie marcinki, irysy, rozchodniki. Osłony zimowe zostały ściągnęte, kopczyki porozgarniane, oprysk miedzianem zrobiony
No i oddałam znajomemu 2 lipy green globe (czyli wszystkie). U niego będą miały lepiej, a i pszczoły które ma będą zadowolone U mnie przez to zrobiło się więcej miejsca
Wczoraj ledwo 2 małe łebki było widać a dzisiaj przyjeżdżam z pracy a tu taka ładna niespodzianka Obydwoje z M. obskoczyliśmy i ochy i achy. No kurcze - wiosna ))