Przepraszam, że się "wtrącę" w sprawie miłorzębu "Mariken". Ja mam szczepionego na wys ok. 2 metrów, rośnie trzeci sezon w wietrznym miejscu, na Jurze, a więc zimy są ostre. Przykrywałam miejsce szczepienia przez pierwszą zimę, potem sobie radził sam.
Jeśli Danusiu niepotrzebnie zaśmieciłam Twój wątek, to proszę przenieś moją wypowiedź do wątku o drzewach.
A teraz coś o Twoim ogrodzie - Danusiu, napiszę tylko jedno zdanie: Jest niedościgły w swojej perfekcji i piękny, ale to zasługa Twoja, Twojej pasji, Twojego fantastycznego poczucia estetyki, umiejętności doboru barw, tekstur, faktur i Twojej ustawicznej w nim pracy, no i jeszcze zapewne pomocy Witka
Danusiu, wpieram Cię duchem.
Nienawidzę tej miazgi miejskiej i tandety w przestrzeniach publicznych: asfaltów krzywych i nadlanych hojnie (i w ogóle asfaltów), polbruków i betonów, ławek koszmarnych umiejscowionych tyłem do widoków, ciągłych znaków drogowych i pseudodrogowych, barierek na każdym kroku - tego całego chaosu w przestrzeni publicznej. Mówię o mojej zabytkowej "wsi". Twoje miasteczko też zabytkowe. Ładne jest i wymaga specjalnego podejścia.
Polecam się i zapraszam do komentowania pod artykułem Zdjęcia są, dużo zdjęć, jak zwykle wybierałam długo. Napiszcie jaka kompozycja najbliższa sercu Waszemu
Dzisiaj nabyłam dwa floksy, cztery hortensje Strong Annabelle i jedną Sundae Fraise.
Dwa carexy do donicy. Leje dwa dni, taplamy się w mokrym piachu. Nabyłam dwa nowe lustra do ogrodu.