Uśmiałam się. Więcej tu nas z taką "usterką"
A poważnie: fajne jest to, że potrafimy prawdziwie się cieszyć. Tak po dziecięcemu, oglądając co chwilę nową zdobycz, jakbyśmy sprawdzali, czy nie zniknęła
no ja mam tez ta usterke ale przeciez wg Jezusa powinnismy byc jak dzieci
A tak naprawde to mysle, ze to bardzo wazna cecha charakteru potrafic sie radowac z malych rzeczy. Dzis niestety na wyginieciu prawie.
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Danusiu ja zawiesiłam bombki na klonie przed domem i zawsze kiedy wracam do domku to gęba sama mi się do nich śmieje . Okazuje się, że wcale niewiele do szczęścia potrzeba .