Hania Andrus:
jak w garnku zupy, najpierw się burzy, a potem szumowina opada na dno


Justyna:
do złotych myśli trzeba to dopisać


Ja:
przy gotowaniu zupy to te szumowiny wyławiam. Niektóre - fakt - lecą na dno.
Szumowiny na dnie - brzmi dobrze.

siakowa napisał(a)

wiem co czujesz...ja swój wyjazd majowy już odwołaąłm

A ja mam dwa wykupione w maju i lipcu.

Hani spostrzeżenie jest bardzo trafne.. Polacy to naród nie do zdarcia i z pewnością da sobie radę.

Ja w sprawie tych szerszych spraw, co wyjaśniłam na górze.
Suma sumarum martwi mnie w zasadzie wiele rzeczy na świecie.

A Boze Narodzenie to swieto milosci. W Betlejem urodzila sie Milosc I miloscia mozemy polepszyc swiat, bo Milosc wszystko zwyciaza. Tak jak Swiatlosc promienieje w ciemnosci. Kiedy okazujemy innym miosc, przyjazn, radosc to to do nas wraca. Ja mam w przedszkolu muzulmanskie dzieci i ucze je milosci. Nie wierze, ze kiedys wroca do swojego kraju i beda zabijac innych.
Co do dekoracji to ja tez duzo nie mam. Tak akurat bym czula atmosfere swiat ale na tyle malo by nie zatracic ich sensu.

Wywaliłam doniczki ze stołu tarasowego, dołożyłam jedną wielką na taras, Przydźwigałam 3 wory ziemi i nasypałam, następnie odkurzyłam taras. I ciemno się zrobiło.

tytan pracy jestes
ja bylam chwilke w ogrodzie ale zmarzlam i ucieklam na przypiecek. Robie teraz szaliczek dla wnusia

W Betlejem urodzi się Miłość, piękne.. pozdrawiam , gdy się ma tą Miłość to nie ma depresji ani smutku, Świat rzeczywiście się zatraca, nieuchronnie zdąża do końca i tylko ta Miłość może nas uratować.

Basilikum napisał(a)

A Boze Narodzenie to swieto milosci. W Betlejem urodzila sie Milosc

Wspaniałe słowa
A propo Betlejem,teraz tak trochę na wesoło,choć pobrzmiewa Tu dzisiaj nastrój nostalgiczny.

Mój 4.5-letni synek coś przebąkiwał,że chce mieć brata lub siostrę.Chwilke porozmawialiśmy na ten temat (nie bedę zanudzac szczegółami) a na samym końcu wśród łez podsumował..."bo to trzeba do Betleju jechać,bo wszyscy sie rodzą w Betleju ".Ubaw był po pachy

Do Betleju Bracia tam ukojenie znajdziecie

siakowa napisał(a)

wiem co czujesz...ja swój wyjazd majowy już odwołaąłm

Mój synek mial jechać do Brukseli w nagrodę tydzień temu za osiągnięcia.....i niestety ....wszyscy ponosimy ciężar tych okrutnosci w różny sposób.